Budownictwo Drewniane

Może słówko "nieuczciwi" nie jest w 100% adekwatne - ale to chyba w całej branży budowlanej problem. Chodzi o to, że ktoś zleca wykonanie części prac jakiemuś podwykonawcy, a potem nie płaci w terminie. Pół biedy jeśli jakoś wszystko spłaca, ale są tacy co zgarniają swoją dolę i zwijają interes - a że potworzyli wcześniej x spółek, to nie sposób dojść swoich należności.
Pytanie, czy da się jakoś uporać z takimi rzeczami systemowo?!?

Zasada jest taka: nikt się nie przejmuje podwykonawcami. Najlepiej nie wchodzić w takie układy. A i jako kontraktujacy bezpośrednio z klientem to trzeba uważać bo wielu kombinuje aby wziaść wykonawców do czastkowych prac i sobie czekaj tatka latka na zapłatę. Trzeba brać wyałcznie zlecenia bezpośrednio i takie w miarę kompleksowe, jeśli nie pod klucz (co nie dziwne bo dziś jest ogromny poziom skomplikowania instalacji) , to chociaż na wiele etapów prac które można zrobić . Wtedy też się nie robi następnego etapu jak nie wpłyna pieniadze za to co zrobione. Nawet klienci bezpośrednio w trakcie potrafia sobie gdzieś wynależć jakichś innych panów do robót i kombinuja jak wykręcić obecnego wykonawcę, jak sa jakieś skomplikowane sprawy konstrukcyjne czy wykończeniowe to nie zaczynać od nich bo kombinatorzy tylko czekaja żeby to było zrobione i ani pieniędzy nie zobaczysz i jeszcze jak to zrobisz to przyjedzie nowa tańsza ekipa. Mówię jak jest, a podwykonawstwo to już w ogóle ryzyko.