Page 1 of 2

Impregnacja domu z bala

Posted: Tue 07 Aug, 2007
by DEDUS
Witam
Jestem na etapie stawiania domku letniskowego z bala. Mam gorącą prośbę o poradę w zakresie wyboru środków zabezpieczających zewnętrzną część domu. Rozmawiałem z dystrybutorem firmy Tikkurila i mało znanej na polskim rynku firmy Zolpan.
Bardzo proszę o opinie osób które zastosowały preparaty w/w firm.

Posted: Sat 27 Oct, 2007
by tomciog
Sam z ciakwościa dowiem sie czegos n/t.
Sam będę impregnował dom z bala, ale o średnicy 18cm. Na razie polecono mi impregnaty z woskiem (nie pekają jak lakierobejca na słońcu).
Tyle, że myślałem o impregnacie f-y Drewnochron ze względu na cenę i (podobnież ) niezłą jakość.

Posted: Fri 02 Nov, 2007
by Zembrowski
Nie będę reklamował ani deklasował żadnej marki. Przy wyborze impregnatu nanoszonego od strony elewacji trzeba brać kilka aspektów pod uwagę:
1. Ilość lat skuteczności.
2. Odporność na UV.
3. Głębokość wnikania.
4. Odporność na deszcz.
5. Ekologiczność.
6. Zakres ochrony.
7. Atesty.
Cena nie ma znaczenia - chyba, że zwala z nóg. Mamy jednak wolny rynek i takowych nie ma.
Porównaj cenę najtańszego i najdroższego i zużycie. Zobacz ile zaoszczędzisz? Najwyżej 300-500 zł. Więcej wydasz na papierosy czy uciechy. Na dom nie żałuj pieniędzy.

Posted: Sun 04 Nov, 2007
by tomciog
Zembrowski wrote:Nie będę reklamował ani deklasował żadnej marki. Przy wyborze impregnatu nanoszonego od strony elewacji trzeba brać kilka aspektów pod uwagę:
1. Ilość lat skuteczności.
2. Odporność na UV.
3. Głębokość wnikania.
4. Odporność na deszcz.
5. Ekologiczność.
6. Zakres ochrony.
7. Atesty.
Cena nie ma znaczenia - chyba, że zwala z nóg. Mamy jednak wolny rynek i takowych nie ma.
Porównaj cenę najtańszego i najdroższego i zużycie. Zobacz ile zaoszczędzisz? Najwyżej 300-500 zł. Więcej wydasz na papierosy czy uciechy. Na dom nie żałuj pieniędzy.
O choroba - nie palę i nie "uciechuję"... ;-)
Zauważyłem, że większość popularnych impregnatów ma zbliżony skład.
I na każdym jest napisane "głęboko penetrujący".

Posted: Sat 10 Nov, 2007
by Zembrowski
Stosujcie wyłącznie impregnaty zapewniające dyfuzję pary wodnej. Impregnaty o dużym oporze dyfuzyjnym można stosować wyłącznie do drewna o możliwie najmniejszej wilgotności stanu powietrzno-suchego. Idealnie, jeśli impregnat ma własności hydrofobowe. Mam nadzieję, że teraz jest zrozumiałe, dlaczego taki duży wybór impregnatów na rynku? Nie cena jest kryterium wyboru.

Posted: Sun 11 Nov, 2007
by tomciog
Dziękuję za odpowiedź.Hydrofobowy tzn odpychający wodę? Znaczy, że właściwie każdy z woskiem jest takim preparatem.
W sumie i tak poczekam do wiosny, bo dom stoi, tylko czeka na "czapkę" choć w środku trzeba go przed izolacją czymś "prysnąć". No i nie ma u nas najlepszej pogody do jakiejkolwiek impregnacji.

Posted: Sun 11 Nov, 2007
by Zembrowski
Hydrofobowy, to taki, który rzeczywiście nie przepuszcza wody, ale jest dyfuzyjny wobec pary wodnej, tj. przepuszcza parę wodną. Jeżeli w Karcie Technicznej produktu znajdzie Pan informację ile wynosi wartość μ dla konkretnej warstwy czy zużycia preparatu, to znaczy że jest on dyfuzyjny.
Proszę nie mylić hydrofobowości z wodoszczelnością. Drewno po impregnowaniu nie może mieć zakłóconej dyfuzyjności.

Pozdrawiam,

Posted: Mon 12 Nov, 2007
by tomciog
Zembrowski wrote:Hydrofobowy, to taki, który rzeczywiście nie przepuszcza wody, ale jest dyfuzyjny wobec pary wodnej, tj. przepuszcza parę wodną. Jeżeli w Karcie Technicznej produktu znajdzie Pan informację ile wynosi wartość μ dla konkretnej warstwy czy zużycia preparatu, to znaczy że jest on dyfuzyjny.
Proszę nie mylić hydrofobowości z wodoszczelnością. Drewno po impregnowaniu nie może mieć zakłóconej dyfuzyjności.

Pozdrawiam,
A własnie i tu jest kruczek - czyli jesli producent impregnatu napisał "zawiera wosk (jest hydrofobowy)", to wprowadza nas w błąd. A rzeczywiście wosk powoduje uszczelnianie p-wilgociowe powierzchni w jedną i drugą stronę.

Posted: Tue 13 Nov, 2007
by Zembrowski
Tego nie mogę potwierdzić, ani zaprzeczyć - ogólnie. Proszę przesłać na priva nazwę produktu i producenta, a odpowiem.

Pozdrawiam,

Posted: Wed 14 Nov, 2007
by tomciog
Jeszcze czekam na opinię z kilku innych punktów, a wtedy pozwolę sobie podyskutować n/t .

Dziś rozmawiałem o Bondex-ie, ale znajomy odradzał pokazując swój płot po roku...
Sam ma drewniane samoróbne meble zaimpregnowane drewnochronem i po dwóch latach są jakieś takie sparciałe.
A tu te woski o właściwościach hydrofobowych:
http://www.nobiles.pl/storage/products/ ... %20%20.pdf

Posted: Sun 18 Nov, 2007
by Zembrowski
Jak wynika z opisu KT tego produktu, wymaga on zastosowania 2-3 warstw oraz pokrycia 2 warstwami Lakieru zewnętrznego (w przypadku działania słońca) a tak Pan ma, uzyskane warstwy owszem zapewnią szczelność wobec wody deszczowej, ale wszystko weźmie "w łeb", gdy drewno pęknie lub przed impregnacją występują już spękania, bowiem ta powłoka nie jest dyfuzyjna.
Powinien Pan zastosować dwie operacje:
1. Najpierw impregnację przeciw korozji biologicznej i szkodnikom drewna (przy okazji można zmieniać lub uwypuklać barwę).
2. Po wyschnięciu pierwszej nanieść preparat uodparniający na promieniowanie UV.
W każdej warstwie preparaty muszą być dyfuzyjne. Niestety, proszę nie liczyć na niskie ich ceny - wykluczone!

Niezależnie od tego, najdalej co 5 lat ostatnią warstwę trzeba odnawiać.

Posted: Sun 18 Nov, 2007
by tomciog
Zembrowski wrote:Jak wynika z opisu KT tego produktu, wymaga on zastosowania 2-3 warstw oraz pokrycia 2 warstwami Lakieru zewnętrznego (w przypadku działania słońca) a tak Pan ma, uzyskane warstwy owszem zapewnią szczelność wobec wody deszczowej, ale wszystko weźmie "w łeb", gdy drewno pęknie lub przed impregnacją występują już spękania, bowiem ta powłoka nie jest dyfuzyjna.
Powinien Pan zastosować dwie operacje:
1. Najpierw impregnację przeciw korozji biologicznej i szkodnikom drewna (przy okazji można zmieniać lub uwypuklać barwę).
2. Po wyschnięciu pierwszej nanieść preparat uodparniający na promieniowanie UV.
W każdej warstwie preparaty muszą być dyfuzyjne. Niestety, proszę nie liczyć na niskie ich ceny - wykluczone!

Niezależnie od tego, najdalej co 5 lat ostatnią warstwę trzeba odnawiać.
Dziękuję ponownie za info - zmartwiłem się troszkę ostatnio , ponieważ wycinałem bale na powiększone okna (dom jest stawiany ponownie) i zauważyłem po przecięciu bala siny kolor jakieś 3-4 cm w głąb(leżały trochę czasu narażone na deszcz).
Chyba trzeba będzie uwzględnić ciemny kolor budynku...
Co do impregnacji to i tak jak wspomniałem muszę poczekać do wiosny, bo wątpię żeby pogoda pozwoliła na zabawy teraz. Choć gdyby zima była jak w zeszłym roku, to kto wie?
Co do cen to wiem , że to będzie dość bolesne doświadczenie. No i odnowa powłoki co 4-5 lat też da po kieszeni.
Na razie jestem na etapie dachu.

Posted: Sun 18 Nov, 2007
by Zembrowski
Impregnację proszę wykonywać wyłącznie latem, nawet nie wiosną. Drewno do impregnacji musi wyschnąć na tyle, żeby zbliżyć się maksymalnie do wilgotności w stanie powietrzno-suchym. Obecnie wykluczona jest impregnacja - zbyt duża wilgotność względna powietrza.

Posted: Sun 18 Nov, 2007
by Gasol
Zembrowski wrote:Impregnację proszę wykonywać wyłącznie latem, nawet nie wiosną. Drewno do impregnacji musi wyschnąć na tyle, żeby zbliżyć się maksymalnie do wilgotności w stanie powietrzno-suchym. Obecnie wykluczona jest impregnacja - zbyt duża wilgotność względna powietrza.
Witam,
Podłączę się pod wątek, jeśli można.
Jakim preparatem (nie chodzi o producenta, ale raczej o radzaj/klase) zabezpieczyc elewacje zewnetrzna domu drewnianego, jesli do tej pory polozone zostaly:
2 warstwy preparatu FOBOS
1 warstwa impregnatu bezbarwnego z woskiem (Drewnochron)?

Mam sprzeczne informacje z roznych zrodel. Chcialbym uzyc preparatu z pigmentem, ale miec pewnosc, ze polozenie kolejnej warstwy na tym, co mam w tym momencie, nie spowoduje zadnych problemow.
Czy rzeczywiscie malowanie drewna w listopadzie/grudniu przy temperaturze powyzej 5C jest bez sensu? Obawiam sie, ze do wiosny drewno zszarzeje i trzeba bedzie wszystko szlifowac:-(

Pzdr!

Posted: Mon 19 Nov, 2007
by Zembrowski
Witam Pana.
I oto mamy typowy przykład, że rady czy rozwiązania słuszne w jednym przypadku, są zupełnie nie przydatne do innego.
Odpowiadałem pytającemu, który chciał zastosować preparat impregnujący zawierający wosk na drewnie surowym. Odradzałem prace przy temperaturze otoczenia jaką mamy obecnie, gdyż w tym czasie wilgotność względna powietrza wynosi grubo powyżej 75% i sięga nawet do 90%. Jest ona znacznie wyższa niż w stanie równowagi sorpcyjnej drewna nie impregnowanego, co uniemożliwi głębokie wnikanie preparatu, a jedynie powierzchowne. Ponadto, może najważniejszym powodem jest zamknięcie wilgoci w drewnie na poziomie nie powodującym jego pękanie w okresach letnich.

W Pana przypadku rzecz się ma zupełnie inaczej. Już zastosował Pan dwa preparaty i myśli o kolejnym. Tu już nie można doradzić na odległość. Jedyne co mogę poradzić, to zwrócenie się do producenta tegoż Drewnochronu z zapytaniem. On musi odpowiedzieć, gdyż mają za sobą badania skuteczności tego impregnatu a także przyczepności dla dalszych.

Posted: Tue 20 Nov, 2007
by piko
Drogi Panie czy zdaje sobie Pan sprawę że polecił Pan pozostawienie niezaimpregnowanego drewna na okres zimowy. Poczekajmy na skutki.

Posted: Tue 20 Nov, 2007
by Zembrowski
W przypadku Tomciog mamy do czynienia z wyborem mniejszego zła:
Impregnować teraz w okresie najbardziej niekorzystnym czy czekać do wiosny?
Pseudoimpregnacja środkiem zawierającym wosk w okresie zwiększonej wilgotności drewna doprowadzi do jego spękania już w najbliższym lecie. Takiej impregnacji się już nie naprawi.
Z kolei, pozostawienie drewna na zimę grozi zmianą koloru na szary. Ja wybrałbym jednak to drugie, bowiem kilka miesięcy nie zniszczy bali, a i tak inwestor będzie zmnieniał kolor na ciemniejszy, więc nie widzę problemu.

Doradzając przedstawiam za i przeciw.

Posted: Wed 21 Nov, 2007
by piko
Nie koniecznie musi to być od razu środek zawierający wosk. Ja poleciłbym raczej jedną warstwę impregnatu podkładowego. Dlaczego? Otóż to co Pan raczył nazwać zwykłym zszarzeniem drewna , które po prostu przykryje się farbą, to nic innego jak procesy gnilne. Dochodzi również do pojewienia się przebarwień, co oznacza, że na powierzchni pojawiają się zarodniki grzybów lub pleśni, które nadają drewnu właśnie szary, plamisty i nieprzyjemny wygląd. Pozbycie się tego "syfu" nie jest łatwe, a na powierzchniach nie wystawionych na działanie słońca jest procesem długotrwałym. Dochodzi również do erozji grewna, coprawda okres jednej zimy nie jest w stanie zbytnio uszkodzić zewnętrznej warstwy komórkowej drewna, ale mimo wszystko może dojść do pewnych uszkodzeń, które w późniejszym okresie mogą stać się miejscem podatnym na działanie wody. Nie polecam natomiast używania jakiejkolwiek farby. Farby nie zapobiegają gniciu drewna i jeśli pojawią się odpowiednie warunki to do tego procesu dojdzie. Impregnaty podkładowe mają krótkie czasy schnięcia ok.12h, także wystarczy jeden dzień lepszej, mimo że zimowej, pogody aby zabezpieczyć drewno cienką warstwą. Cienka warstwa nie będzie powodowała zawilgocenia drewna na dłuższy czas, a pozwoli uniknąć późniejszych nieprzyjemnych sytuacji z tym "zwykłym" szarzeniem drewna.

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by Zembrowski
Odniosłem się do zapytania Tomciog o impregnat zawierający wosk - wyłącznie.
W kwestii formalnej, nie ma jeszcze badań który rodzaj impregnatów jest bardziej skuteczny. Dlatego można jedynie gdybać. Mamy dwie drogi:
1. Dobór impregnatu dopasować do zmierzonej wilgotności drewna.
2. Wybrać impregnat i drewno doprowadzić do wymaganej wilgotności.
Z opisu Tomciog wynika, że druga droga jest wykluczona, więc trzeba wybierać mniejsze zło.

Na marginesie: Są to klasyczne przykłady braku wiedzy budujących, albo braku konsultacji u specjalisty podczas budowy domu. Specjalista o impregnacji pomyśli zanim koparka "grzebnie" w ziemi i zawsze namówi inwestora na sporządzenie harmonogramu robót - przed rozpoczęciem budowy!

Pozdrawiam,

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by piko
Do tego nie trzeba wizyty u żadnego specjalisty tylko chwili zastanowienia i nie robienia czegoś na przysłowiowe HURAAAA!

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by Zembrowski
W kwesti ostatniej części zdania: panta rei!
W kwestii pierwszej: ilość błędów i usterek wykonawczych oraz ilość błędów projektowych, kreśli odmienny scenariusz. Jeśli moje opinie są Panu niczym, przytaczam wypowiedź prof. Pogorzelskiego na łamach miesięcznika MB:
„... W budynkach mieszkalnych wznoszonych w ostatnich latach występują nagminnie dwa rodzaje wad: mostki cieplne w przegrodach oraz stosowanie zbyt szczelnych okien, bez urządzeń do napływu powietrza zewnętrznego. Przyczyną powstawania mostków cieplnych jest błąd projektowy detalu budowlanego, lub brak rozwiązania detalu w projekcie. Projekt architektoniczno-budowlany jest często niedopracowany, jeśli chodzi o detale i nie spełnia wymagań. W szczególności często brak jest w projekcie rozwiązań detali budowlanych w miejscach, w których występuje nieciągłość izolacji cieplnej. Braki projektu "uzupełnia" wykonawca, z różnym skutkiem. ... Również inwestor lub inspektor nadzoru nie zauważają błędów w wypadku braku rysunków w dokumentacji. ...Jeśli w projekcie nie są sprecyzowane rodzaje i odmiany materiałów izolacji cieplnej, w trakcie budowy często dokonuje się złego wyboru lub nieodpowiedniej zamiany materiałów. W dokumentacji projektowej spotyka się w opisie technicznym określenia "izolacja cieplna - styropian lub wełna mineralna", pozwalające później dowolnie działać wykonawcy, a uniemożliwiające kontrolę. ... "

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by piko
Jeśli moje opinie są Panu niczym
Tego nie powiedziałem i jeśli jest to zdanie skierowane do mojej skromnej osoby to proszę to sprostować. A mówiąc o braku konsultacji na rzecz zastanowienia się to rzecz tyczyła się impregnacji o której tu mowa.

Cytując Pana Pogorzelskiego:
W dokumentacji projektowej spotyka się w opisie technicznym określenia "izolacja cieplna - styropian lub wełna mineralna", pozwalające później dowolnie działać wykonawcy, a uniemożliwiające kontrolę
nie zauważa Pan jednej bardzo ważnej rzeczy. Taki zapis daje Panu możliwość zarobienia, gdyż w przeciwnym razie (w przypadku dokładnego opisu) Pana reklamowane analizy wymagałyby ponownego załatwiania pozwolenia na budowę ponieważ doszłoby do zmian w projekcie. Nie wiem jak teraz podejdzie Pan do tych słów. Choć zgadzam się z Panem, że nieraz opisy są bardzo ubogie.

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by Zembrowski
Zawsze, zarówno w swojej pracy zawodowej, jak i w niemal wszystkich publikacjach podkreślam, że analizy cieplno-wilgotnościowe należy wykonywać w fazie tworzenia projektu. Jeżeli jednak, takowej nie wykonano lub podczas budowy wprowadza się modyfikacje, także i wtedy decyzje te należy poprzedzić analizą cieplno-wilgotnościową tych przegród a często całego budynku, gdyż mocno zmienia się jego charakterystyka cieplna.

Posłużę się jeszcze znaną w całej Polsce wypowiedzią prof. Szudrowicz:
"...W procesie inwestycyjnym obserwacje wykazują, że inwestor indywidualny z reguły nie jest zainteresowany sprawami przyszłej eksploatacji budynku; stara się natomiast kupić najtańszy projekt, aby tylko uzyskać pozwolenie na budowę i nie zwraca uwagi na rozwiązania techniczne grożące np. wysokimi kosztami eksploatacji lub na wady i niedopracowanie projektu...."

A Pan pisze:
Do tego nie trzeba wizyty u żadnego specjalisty ...
Nie atakuję Pana, ale ktoś mógłby tę wypowiedź odebrać jako negację roli specjalisty podczas wznoszenia domu. Nie mam co prostować, gdyż u kogo mają się konsultować inwestorzy (nawet zakupujący "tylko" impregnaty)? U sprzedawcy w sklepie? Czy tu na forum? O szerokich konsultacjach podczas całej budowy, nie wspomnę.

Pozdrawiam,

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by piko
Pan natomist pisze:
W kwestii formalnej, nie ma jeszcze badań który rodzaj impregnatów jest bardziej skuteczny. Dlatego można jedynie gdybać.
Na marginesie: Są to klasyczne przykłady braku wiedzy budujących, albo braku konsultacji u specjalisty podczas budowy domu. Specjalista o impregnacji pomyśli zanim koparka "grzebnie" w ziemi...
A dalej:
Nie mam co prostować, gdyż u kogo mają się konsultować inwestorzy (nawet zakupujący "tylko" impregnaty)? U sprzedawcy w sklepie? Czy tu na forum?
Nie ma wyników to nie ma na czym się podeprzeć naukowo, zatem jaka w tym aspekcie jest rola płatnego specjalisty? Ma powiedzieć wybież ten bo tak mi się wydaje, bo przecież badań nie ma i kasuje 200zł. Jaka jest w takim razie różnica między specjalistą, a sprzedawcą w sklepie (nie mówmy o hipermarketach bo to inna para kaloszy), bądź zwykłym cieślą. Na prawdę do podjęcia takiej prostej decyzji wystarczy doświadczenie, a o taką rzecz jak impregnat wystarczy zapytać tutaj i nie trzeba za to płacić. I specjalista też nie jest potrzebny do tego, aby zadecydować, że drewno należałoby zaimpregnować, wystarczy chwila zastanowienia. A jeśli ktoś o tym nie wie też może zapytać tu na forum i odpowiedź dostanie.

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by Zembrowski
Muszę przyznać, że nie spotkałem się jeszcze z istnieniem krytyka filmowego, który posunął się do wydania recenzji o filmie, którego nie obejrzał! Pan jest takim wyjątkiem. Genialne!

W tej sytuacji mam Panu propozycję do wyboru:
1. Podam Panu namiary kontaktowe do kilkunastu (wystarczy?) czy więcej inwestorów, którzy konsultowali się u mnie za dużo większe pieniądze i dowie się Pan ich oceny, co takie konsultacje dają?
2. Zafunduję Panu bezpłatne konsultacje u mnie na dowolny temat i przekona się Pan (e-mailowo lub także osobiście, gdyż wielu z krańców Polski odwiedza mnie osobiście lub w towarzystwie rodziny czy także wykonawcy i poświęcam im po kilka ładnych godzin) jak takie konsultacje wyglądają i jaki zakres mają?

Proszę sobie wybrać, ale potem proszę swoje odczucia tu na forum opisać. OK?

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by tomciog
Sorki , że sie wtrącam :
Myslę, że zamiast konretnych i rzetelnych dyskusji owe wymiany zdań na tym forum są po prostu przepychankami na zasadzie"ja mam rację, a ty jestes głupi".
Panowie jesteśmy wszyscy dorosli i ceńmy swoją wiedzę szanując też wiedzę innych, a nie czepiajmy się słówek.
Z forum o budownictwie szkieletowym robi się forum... gladiatorów?
Luzik Panowie.
Sugeruję podjęcie konkretnej dyskusji na podane tematy, a nie poparte furą naukowych terminów(częściowo zreszta nie do końca rozumianych przez zwykłego inwestora (nie musi byc on budowlańcem tylko np piekarzem)).Często wystarczy powiedzieć, że np "coś zgnije" , a nie "w związku z dyfuzją cząsteczek w trybie nanohibernacji, patrząc na pracę prof.B. Gąbki w rozprawie naukowej ..." itp :-D.
Dziękuję P. Wojtkowi Nitce za stworzenie tego forum skąd staram się czerpać wiedzę, a także P.Zambrowskiemu za podpowiedzi (Oboje robią to często dośc ogólnikowo, ale wystarczy na podstawie tego trochę pomysleć, poszperać w necie i można dojść do dokładnej odpowiedzi na swoje pytanie ).
Pozdrawiam - ten który sam się buduje w drewnie.I jeszcze się na budowie nie zabił ;-) .

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by piko
Muszę przyznać, że nie spotkałem się jeszcze z istnieniem krytyka filmowego, który posunął się do wydania recenzji o filmie, którego nie obejrzał! Pan jest takim wyjątkiem. Genialne!
No sam Pan pisze że wyników badań nie ma. Więc na jakiej podstawie Pan wydaje swoje oceny? Chyba tak jak ja na podstawie doświadczenia. Więc proszę nie próbować mnie obrażać w ten sposób, bo to działa w drugą stronę również.

Posted: Thu 22 Nov, 2007
by Grzegorz Szostak
piko, tomciog, spokojnie - czas pokaze ciekawsze sprawy.
tomciog wrote:Sam będę impregnował dom z bala, ale o średnicy 18cm.
Skad pochodzi drewno, wycinka, suszenie?

Posted: Fri 23 Nov, 2007
by tomciog
Drewno stało jako dom w stanie surowym otwartym jakieś 3,5 roku.Czyli się ułożył i wysechł.
Wczoraj napisałem historię domku( w historiach), ale komp się zawiesił i całą stronkę szlag trafił. A z czasem u mnie słabo.W końcu się buduję. ;-)
A drewno z Ukrainy.W nocy się nie świeci, czyli z Czernobyla raczej nie. :-D

Posted: Fri 23 Nov, 2007
by Grzegorz Szostak
Proponuje skorzystac z opini specjalisty od konserwacji zabytkow majacego doswiadczenie przy renowacji n.p. drewnianych kosciolow. Pomoze on dokladnie dobrac srodki ochronne i opracowac procedure ich stosowania. Zazwyczaj wspolpracuja z mikologami.
Powod? Sinizna na 3-4cm, ktora po nalozeniu szczelnej powloki ochronnej moze przyniesc oplakane skutki z czasem.

Posted: Sat 29 Mar, 2008
by tomciog

Posted: Mon 12 May, 2008
by tomciog
No i chciałem się powoli przygotowac na impregnowanie/malowanie chaty , słońce świeciło kupę czasu a tu...zomk! Właśnie spadł deszcz.
Co do impregnatyów wiem, że podkład musi być . Czy to Sadolin Basic czy też Bondex Wood Proff (czy jakos tak) czy konkurencyjny 3V3.
Ale potem można bawić się w barwienie całości (tu wygrywa gwarancją 8 letnią (pozostali do 5lat) : 3V3). Tanie toto nie będzie, ale cóż - damy radę.
Myślałem też o Tatjarze, ale jak ma schnąć jak pokost, to w wypadku wiatru z piaskiem mogę mieć ponowne skrobanie domu.

Posted: Fri 23 May, 2008
by Żabiczka
Witam!
Mam pytanie o zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi nowobudowanego domu z bali świerkowych, niesenonowanych. Na razie został on pokryty jakimś preparatem owadobójczym i przeciwgrzybiczym. Czy teraz mogę pokryć go lakierem, czy też czymś innym? Chciałabym bardzo, aby zachował swój naturalny kolor, choć liczę się z tym, że choć trochę kolor się zmieni, ściemnieje. W sklepie powiedziano mi, że większość drewnochronów barwi drewno, a te bezbarwne NIE ZABEPIECZAJĄ PRZED PROMIENIOWANIEM UV, wilgocią itd. Polecono mi natomiast preparat 3V3, że ten zabezpiecza i jest bezbarwny. Bardzo proszę o radę. I jeszcze jedno, czy muszę czekać do lata z lakierowaniem czy mogę już teraz działać? Oczywiście po wyschnięciu bali po deszczach...
pozdrawiam

impregnat dla bala 100- letniego + technologia

Posted: Sat 20 Sep, 2008
by hawiernik
Sz.P. czy ktoś z Państwa wykonywał konserwację starego domu z bala, ponad 100-letniego, ściana od południa jest nieco zmurszala, tzn. gdy potrzeć, to ciemna warstwa łatwo zchodzi i pojawia się jaśniejsza, coraz twardsza, ale wewn. struktura bala jest raczej zdrowa (mam nadzieję), bo odgłos pukania w bal nie oddaje, jak papier, pytanie dotyczy zatem środka impregnującego (parametry, może nazwa na pryw. mail) i ogólnych wskazówek postępowania, ł. pozdrowienia! H.

Posted: Sun 28 Sep, 2008
by butyński
Witam użytkowników forum ! Piszę po raz pierwszy dlatego wielkie ukłony ! Buduję dom z bala ( a raczej z płaza grubość 23 cm szer 45 cm) i cieśla wykonujący moją chałupkę twierdzi , że najlepszym konserwantem dla takich płazów (świerk sezonowany dwa lata ) jest szare mydło ! Proponuje on mianowicie aby co 2 - 3 lata wyszorować wodą z szarym mydłem cały dom - jak gaździny w Chochołowie . Trudno się z nim nie zgodzić skoro tam domy mają po ponad 100 lat i wyglądają całkiem nie źle ?

Posted: Wed 05 Nov, 2008
by kruszon11
Podpinam się pod temat.
Odnośnie warunków pogodowych - mieliśmy ostatnio sporo dni ciepłych, w miarę bez deszczu. Czy warto zaimpregnować teraz, przed zimą, wstępnie dom z bali ? Bale są świerkowe, sezonowane 3 lata. Planuję z zewnątrz użyć Traolji, jedną warstwę. Oczywiście przed impregnacją umyć szarym mydłem.
Jest to czas na impregnację ? Chcę zachować naturalny kolor drewna, więc chcę zastosować środek bezbarwny.

W środku zastanawiam się nad preparatem 3V3, również bezbarwny. Bale będą świeżo wyszlifowane. Jakieś rady ?

Posted: Sun 23 Jan, 2011
by juka25
Pomalowałam dom właśnie lazurą v33 bezbarwną. Ja jestem zadowolona, możecie zobaczyć zdjęcia w galerii mojego bloga www.domdrewniany-juka.blogspot.com

Posted: Tue 17 Sep, 2013
by korpis
MAM PROŚBĘ O kontakt.DORADZTWO W SPRAWIE PONOWNEJ IMPREGNACJI DOMU DREWNIANEGO. PODAJĘ KOM. 606 39 88 56.

Posted: Mon 14 Oct, 2013
by anitadywanowicz
Bardzo ważny temat, dzięki za wszelkie informacje. Sama też mam dom drewiany, ale nie bardzo wiedziałam do tej pory na co zwrócić uwagę

Re: Impregnacja domu z bala

Posted: Wed 17 Dec, 2014
by cindylauper
Przygotowanie domu do niskich temperatur zawsze wymaga pewnej staranności i procedur.