linia zabudowy?
linia zabudowy?
witam.mam pytanie ile metrów od drogi powinnien stać dom?czy weszły niedawno jakieś nowe przepisy które nakazują stawiać dom 20 metrów od drogi??
Re: linia zabudowy?
Takie informacje są zawarte w warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu jakie otrzymuje się w Urzędzie Gminy bądź Urzędzie Miasta, lub jest to określone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego (jeśli takowy jest).marzuś wrote:witam.mam pytanie ile metrów od drogi powinnien stać dom?czy weszły niedawno jakieś nowe przepisy które nakazują stawiać dom 20 metrów od drogi??
I tego trzeba się trzymać.
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
greyg, tez bym była tym zainteresowana. Mamy działkę około 5000 metrów, budowlane jest 1800 metrów o szerokosci około 35m. i na 50 długie - (dalej jest 100 m rolnej).
no i boli mnie przede wszystkim te 5 metrów obowiązującej linii zabudowy od frontu. Bo to oznacza, ze muszę postawić dom tuż przy płocie, niedalego linii NN, przy piaszczystej drodze, gdzie kazdy samochód wzbija tabuny kurzu, a kazdy wiesniak bedzie mi zagladał w okna, chociaż wolałabym nieco w głębi, bo tak stoi nasz stary dom, który bedziemy wyburzać.
cały czas byłam przekonana, ze dom ma byc miedzy tymi dwoma liniami, a tu się okazało, ze musi się rozpoczac własnie na 5 metrach.
podejrzewam, ze pan architekt, ktora za kasę ustala warunki zabudowy dla naszej gminy, ustaliła je równiając do 150 letniego domu na sasiedniej działce, ktory stal prawie przy drodze. Uznała go z resztą za mieszkalny, chociaż połowe domu lezy w ruinach na mojej działce....
dopiero architketka robiąca adpatację projektu i ktora przygotowuje nam papiery do starostwa po pozwolenie na budowę mnie uswiadomiła, no i trochę mnie to podłamało.
jestem juz tak zdesperowana, ze wybuduję ten dom, ze ostatecznie trudno, urzedas, to urzedas, mozna z nim wygrac, ale to wszystko trwa. Ale gdyby udało się jakos to ominąć to bym była szczesciwa. ratowałoby mnie nawet ze 2,5 metra. (mam taki pas na działce od frontu juz zagospodarowany zielenią)
no i boli mnie przede wszystkim te 5 metrów obowiązującej linii zabudowy od frontu. Bo to oznacza, ze muszę postawić dom tuż przy płocie, niedalego linii NN, przy piaszczystej drodze, gdzie kazdy samochód wzbija tabuny kurzu, a kazdy wiesniak bedzie mi zagladał w okna, chociaż wolałabym nieco w głębi, bo tak stoi nasz stary dom, który bedziemy wyburzać.
cały czas byłam przekonana, ze dom ma byc miedzy tymi dwoma liniami, a tu się okazało, ze musi się rozpoczac własnie na 5 metrach.
podejrzewam, ze pan architekt, ktora za kasę ustala warunki zabudowy dla naszej gminy, ustaliła je równiając do 150 letniego domu na sasiedniej działce, ktory stal prawie przy drodze. Uznała go z resztą za mieszkalny, chociaż połowe domu lezy w ruinach na mojej działce....
dopiero architketka robiąca adpatację projektu i ktora przygotowuje nam papiery do starostwa po pozwolenie na budowę mnie uswiadomiła, no i trochę mnie to podłamało.
jestem juz tak zdesperowana, ze wybuduję ten dom, ze ostatecznie trudno, urzedas, to urzedas, mozna z nim wygrac, ale to wszystko trwa. Ale gdyby udało się jakos to ominąć to bym była szczesciwa. ratowałoby mnie nawet ze 2,5 metra. (mam taki pas na działce od frontu juz zagospodarowany zielenią)
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
Witam
W moich warunkach zabudowy było min 6 m. od drogi, 4 m. od sąsiadów, a długość ściany frontowej 14 m... i tu pojawił się problem, ponieważ w moim projekcie elewacja frontowa wynosiła 14,8 m...
Jak rozwiązać ten problem? Jeden urzędnik powiedział, że musimy zmniejszyć dom o te 0,8 m., inny podpowiedział, że wystarczy cofnąć jedną ze ścian żeby nie było ciągłości... i tak zrobiliśmy - cofnęliśmy o 50 cm garaż i w ten sposób osiągnęliśmy kompromis i dostaliśmy pozwolenie na budowę.
Do czego zmierzam.... na każdy przepis jest jakieś rozwiązanie, kwestia jest tylko trafienia na odpowiednią osobą (urzędnika) lub taką, która zmierzyła się już z takim problemem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w zmaganiach
finka
W moich warunkach zabudowy było min 6 m. od drogi, 4 m. od sąsiadów, a długość ściany frontowej 14 m... i tu pojawił się problem, ponieważ w moim projekcie elewacja frontowa wynosiła 14,8 m...
Jak rozwiązać ten problem? Jeden urzędnik powiedział, że musimy zmniejszyć dom o te 0,8 m., inny podpowiedział, że wystarczy cofnąć jedną ze ścian żeby nie było ciągłości... i tak zrobiliśmy - cofnęliśmy o 50 cm garaż i w ten sposób osiągnęliśmy kompromis i dostaliśmy pozwolenie na budowę.
Do czego zmierzam.... na każdy przepis jest jakieś rozwiązanie, kwestia jest tylko trafienia na odpowiednią osobą (urzędnika) lub taką, która zmierzyła się już z takim problemem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w zmaganiach
finka
Dziękuję KamaG. teraz już to wiem, ale niestety, chyba już za późno. Papiery już są.
Domyslam się, że żeby to zmienić, musiałabym teraz robić projekt od nowa, i ponownie wystepowac o pozwolenie na budowę, bo zmieniłaby się bryła domu i np. szerokośc bocznej elewacji.
Jestem trochę wściekła na architektkę robiącą nam adaptację, bo pytalismy o ew. wyjście z tym przesunięciem domu od linii, ale powiedziała, ze nic się nie da zrobić, i nie podsunęła nam nic takiego, a w sumie mogła. Z resztą ociągała się z kilkoma innymi rzeczami, kręciła, że gotowe, i przeciągnęla nam sprawę bez żadnego powodu i tak o ponad półtora miesiąca, a i tak nie zrobiła wszystkiego tak jak chcielismy. Leniwa była i tyle, tak to czasem jest jak się ufa znajomym znajomych, bo myślisz, że wtedy będzie może lepiej . Ale ponieważ jesteśmy bardzo mocno przyciśnięci czasem szybkiej przeprowadzki, wiele rzeczy, z bólem, musielismy znieść zaciskając zęby.
Do wejścia ekipy mam 2 miesiące. Być może bym zdażyła, bo u nas na pozwolenie czeka się około 2 tygodni, ale po raz drugi musiałabym pewnie opłacić suto architekta za nową adaptację.
pzdr
Domyslam się, że żeby to zmienić, musiałabym teraz robić projekt od nowa, i ponownie wystepowac o pozwolenie na budowę, bo zmieniłaby się bryła domu i np. szerokośc bocznej elewacji.
Jestem trochę wściekła na architektkę robiącą nam adaptację, bo pytalismy o ew. wyjście z tym przesunięciem domu od linii, ale powiedziała, ze nic się nie da zrobić, i nie podsunęła nam nic takiego, a w sumie mogła. Z resztą ociągała się z kilkoma innymi rzeczami, kręciła, że gotowe, i przeciągnęla nam sprawę bez żadnego powodu i tak o ponad półtora miesiąca, a i tak nie zrobiła wszystkiego tak jak chcielismy. Leniwa była i tyle, tak to czasem jest jak się ufa znajomym znajomych, bo myślisz, że wtedy będzie może lepiej . Ale ponieważ jesteśmy bardzo mocno przyciśnięci czasem szybkiej przeprowadzki, wiele rzeczy, z bólem, musielismy znieść zaciskając zęby.
Do wejścia ekipy mam 2 miesiące. Być może bym zdażyła, bo u nas na pozwolenie czeka się około 2 tygodni, ale po raz drugi musiałabym pewnie opłacić suto architekta za nową adaptację.
pzdr
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
ewaka jeśli to obowiązująca linia zabudowy, a nie minimalna- to może jakąś wiatkę (pergolę) z przodu budynku dostawić
Elementy nie ujęte jako bryła budynku traktowane są jako samodzielne konstrukcje. Jest jednak możliwość zrealizowania tego, ale tylko w/g ściśle określonych zasad.alek wrote:No nie wiem z ta wiatka, u mnie sytuacja jest taka w MPZP, ze wiaty, garaze wolnostojace lub budynki gosp. musza byc usytuowane z tylu dzialki, co jest interpretowane - za budynkiem.