Budownictwo Drewniane

Witam,
Sporo poczytałem i na forum i w artykułach znalezionych w Google, ale nigdzie nie mogę znaleźć dobrej odpowiedzi, jak budować się na terenach zalewowych. I nie chodzi mi o odpowiedzi w stylu ("nie buduj na terenie zalewowym"), ale raczej - skoro naprawdę chcesz - to jak. Szanse wystąpienia powodzi w tym miejscu są absolutnie nikłe, jednak teoretycznie mogą się zdarzyć. I mimo, że dom będzie ubezpieczony, to chciałbym go wybudować tak, aby zminimalizować w takiej sytuacji straty i ryzyko dla mieszkańców.
I w związku z tym pytania:
- czy technologia (zwłaszcza ciężkiego szkieletu) nadaje się na takie tereny?
- czy warto podnieść grunt (działka nie jest mała - 1200 m2) czy raczej zastosować podpiwniczenie (i tym samym podnieść parter)?
- na co zwrócić jeszcze uwagę?
Z góry dzięki za pomoc!

1. przeczytaj warunki zabudowy lub plan przestrzennego zagospodarowania - tam mogą być specjalne warunki, które należy wypełnić.
2. zatrudnij projektantów, którzy znają się na projektowaniu w takich warunkach.
3. szkielet drewniany można zastosować powyżej przewidywanego poziomu zalewu, poniżej konstrukcja i materiały niewrażliwe na wilgoć, forma łatwa do osuszenia z możliwością jak najszybszego zamieszkania po zalaniu (żadne betony komórkowe, drewna itp), w internecie są nawet gotowe projekty (jestem, co prawda, przeciwnikiem typowej dokumentacji, ale dają akurat dobry pogląd - ciekawą propozycją jest dom na palach)
4. absolutnie bez piwnicy, dla gruntów niespoistych zabezpieczyć posadowienie przed podmyciem.
5. dodatkowe wymagania dla instalacji, np. zawory zabezpieczające przed ""cofką" na kanalizacji

Cześć,
Dzięki wielkie za odpowiedź i za jasne wskazówki.
Plan Miejscowy jest dość zdawkowy w kwestii zaleceń odnośnie budowy. Wskazuje jedynie wymóg budowy z uwzględnieniem charakteru zalewowego i na tym kończy.
Przyznam, że budynki po sąsiedzku są postawione z kompletnym brakiem uwzględnienia tego faktu. Albo dysponują podpiwniczeniem albo są to tradycyjne konstrukcje nisko posadowione. Nie dziwić pielgrzymek co wiosna na wały, kiedy woda idzie w górę.
Pozdrawiam!

Też mam taką działkę i jednak się podejmę budowy. Ostatnia powódź w tamtym miejscu miała miejsce w 97, ale od tego czasu uregulowali koryto i nic podobnego się już nie dzieje. Rozwiązania są takie:
Pierwszy sposób to stworzenie konstrukcji, w której parter jest usytuowany ponad poziomem wód gruntowych. Wówczas pomieszczenia gospodarcze nie byłyby narażone na podtopienie i inne skutki działalności wód gruntowych. Druga metoda jest zaś dobrym rozwiązaniem w przypadku, gdy działka charakteryzuje się zróżnicowaną wysokością nad poziomem morza. Wtedy wybiera się najwyższy punkt, jako miejsce budowy domu. Pierwsza kondygnacja będzie miała konstrukcję szkieletu żelbetowego, który jest odporny na działanie wód gruntowych. Zaleca się usypanie małych wałów ziemnych. Nie należy się obawiać, że zniszczą wygląd ogrodu. Wszak wystarczy odrobina kreatywności, aby uczynić z nich piękne rabaty. Można posadzić na nich rośliny ogrodowe, np. krzewy.
http://tobudowa.com/tereny-zalewowe-i-g ... ac/54.html
Ja właśnie będę miał parter ponad poziomem wód, innej możliwości nie ma.

My właśnie z tego powodu zrezygnowaliśmy z zakupu działki w pięknej okolicy,ale zalewowej. Porozmawialiśmy z miejscowymi i każdy nam odradzał.

Yrma - zgadzam się z Tobą. Warto popytać tych, którzy już mieszkają w tej okolicy od dłuższego czasu i dowiedzieć się, czy faktycznie warto.

Budowa na terenach zalewowych to raczej głupota, wszyscy mówią "od lat nie było powodzi", a potem taki 97 rok i płacz lament, bo nie ma ubezpieczenia, bo nikt nie chciał ubezpieczyć od powodzi na terenie zalewowym itd.

Zależy też przy jakiej rzece i na ile może wylać. Przy dużej rzece to nie ma sensu, ale jeżeli rzeczka jest mała, to można zbudować dom na wysokim fundamencie, lub słupach fundamentowych i podnieść go na bezpieczny poziom. Ja w tej chwili buduję dwa małe domki blisko rzeczki właśnie w ten sposób.