Czy deski elewacyjne maluje się z obu stron? Czym od spodu?
Czy deski elewacyjne maluje się z obu stron? Czym od spodu?
Witam,
Zabieram się do położenia desek elewacyjnych i z tego, co już poczytałem, wiem, że przed położeniem desek należy je pomalować najpierw impregnatem (u mnie Sadolin Base) obustronnie, następnie pokryć odpowiednim lakierem (u mnie lakierobejca, tej samej firmy, bo kolor mi odpowiada). Teraz kwestia niepewna. Malowanie obustronne wydaje się być konieczne, gdyż zmiany warunków atmosferycznych, a co za tym idzie wilgotności i to również po wewnętrznej stronie deski powodować będzie intensywną pracę desek, wszak drewno niezabezpieczone będzie tą wilgoć wchłaniało. Jak się to zatem robi fachowo? Szkoda przecież drogiej lakierobejcy na wewnętrzną stronę. Czy stosuje się coś innego od środka? Pozdrawiam!
Zabieram się do położenia desek elewacyjnych i z tego, co już poczytałem, wiem, że przed położeniem desek należy je pomalować najpierw impregnatem (u mnie Sadolin Base) obustronnie, następnie pokryć odpowiednim lakierem (u mnie lakierobejca, tej samej firmy, bo kolor mi odpowiada). Teraz kwestia niepewna. Malowanie obustronne wydaje się być konieczne, gdyż zmiany warunków atmosferycznych, a co za tym idzie wilgotności i to również po wewnętrznej stronie deski powodować będzie intensywną pracę desek, wszak drewno niezabezpieczone będzie tą wilgoć wchłaniało. Jak się to zatem robi fachowo? Szkoda przecież drogiej lakierobejcy na wewnętrzną stronę. Czy stosuje się coś innego od środka? Pozdrawiam!
Czy fachowo, tego Ci akurat nie powiem. U siebie szalowke malowalem z obu stron Penetrinem http://altax.com.pl/produkty/penetrin, a nastepnie dwie warstwy impregnatu http://altax.com.pl/produkty/impregnat-do-drewna , ale z kolorem pinia. Jak na razie, trzyma sie dobrze i wyglada OK.
aleks44
ja bym za Chiny ludowe nie pomalował elewacji lakierobejcą to jest zasadnicza kwestia w tym temacie- prędzej czy później odpryśnie, złuszczy się i będziesz miał dużo dłubaniny żeby całą ścianę zeszlifować do zera. Mam ławkę pomalowaną lakierobejcą Sadolinu 2 lata temu, dopóki stała w cieniu przez pierwszy rok to było Ok, a jak dłużej postała na słońcu to szlag lakierobejcę trafił i się łuszczy, powinienem ją przeszlifować i pomalować jeszcze raz. Moje słowa potwierdzi chyba każdy sprzedawca co ma jako takie pojęcie w sklepie z farbami. Proponuję pomalować z obu stron bezbarwnym impregnatem przeciw grzybowi i robakowi,może być np wspomniany Penetrin lub Salodin Base, potem impregnatem kolorowym z zewnątrz dwukrotnie a od środka jedną warstwą. Żadnej lakierobejcy, chyba że domek jest w lesie i słońce go nie atakuje
rps
impregnaty bezbarwne typu Sadolin Base czy Penetrin mają za zadanie wniknąć w drewno i uodpornić je na działanie grzybów i owadów. Nie chronią przed słońcem (czyli przed szarzeniem drewna) czy wnikaniem wilgoci w drewno. Na opakowaniach jest zresztą napisane że nie moga służyć jako ostateczne wykończenie elementów narażonych na bezpośrednie działanie warunków atmosferycznych. Do tego służą właśnie te impregnaty kolorowe. Należy nimi malować przynajmniej dwukrotnie a potem co kilka lat odświeżyć w zależności od stanu powierzchni wymalowanej. Impregnaty mają niby różne okresy gwarancji, zalezy co sobie producent napisze, ale jak sie wczytać w regulamin i warunki gwarancji to np 6lat nie oznacza, że deska przez 6 lat będzie jak nowa, a w siódmym roku impregnat się wypłucze. Warunki gwarancji zakładają dopuszczalny coroczny ubytek impregnatu w ujęciu procentowym, np Vidaron dopuszcza ubytek do 18% po 6 latach. WNiosek taki że jak się chce żeby wyglądało super to dobrze jest odświeżyć deski co 2-3 lata i generalnie dokładnie przeglądać co roku, szczególnie wiosną i jesienią stan drewna, aby odpowiednio szybko móc zareagować i usunąć jakieś grzybki, przyczernienia itp.
Powtarzam jeszcze raz - żadnej lakierobejcy na elewację. Ostatenio widziałem ogrodzenie na jednej posesji. Szerokie deski sosnowe od strony zachodniej, słońce sobie na nie świeci po południu, lakierobejca złuszczona na ok 1/5 powierzchni. Wydaje mi się że gość ze 2-3 lata temu ją malował...teraz to tylko szlifierka w łapę i do roboty. Gdyby był to impregnat to wystarczyłoby przemalować i już
Powtarzam jeszcze raz - żadnej lakierobejcy na elewację. Ostatenio widziałem ogrodzenie na jednej posesji. Szerokie deski sosnowe od strony zachodniej, słońce sobie na nie świeci po południu, lakierobejca złuszczona na ok 1/5 powierzchni. Wydaje mi się że gość ze 2-3 lata temu ją malował...teraz to tylko szlifierka w łapę i do roboty. Gdyby był to impregnat to wystarczyłoby przemalować i już
rps
oczywiście, że każdy pisze iż jego lakierobejca jest trwała, nie łuszczy się, że jest przetestowana w komorach starzeniowych itp Praktyka jest jednak zupełnie inna. Jestem przekonany że lakierobejca Sadolinu na 100% się łuszczy wystawiona na słońce bo spraktykowałem to na sobie. Lakierobejcą Sadolinu w kolorze palisander pomalowałem 2 lata temu ławkę i sie łuszczy jak cholera. W tym samym czasie i tą samą lakierobejcą Sadolinu pomalowałem drzwi garażowe od strony północnej schowane dodatkowo pod sporym tarasem i nic się nie dzieje. Wyglądają elegancko. Wniosek proszę sobie wysnuć samemu jaki wpływ mają promienie UV.
O lakierobejcy Altaxu o nazwie bodajże Altax Woskowy tylko słyszałem reklamę że też jest jedyną która się nie łuszczy, ale ponoc pod warunkiem prawidłowej aplikacji tzn malowania bardzo cienką warstwą i ponownego rozcierania po chwili od pomalowania. Generalnie nie skusiłem się jednak aby weryfikowac na sobie tych informacji. Jak chcesz to możesz przetestować. Lakierobejca ma bezsprzecznie lepsze walory estetyczne, tworzy gładką powierzchnię, ale nikt mnie nie przekona żeby nią pomalować elewację domu, co najwyżej jakieś mebelki pod altaną, belki czy podbitkę itp czyli coś na co słońce ostro nie świeci.
Widziałem kilka razy na różnych domach elementy ze złuszczoną powłoką (np szczyty jednego domu na mojej ulicy), nie pukałem jednak do drzwi i nie pytałem jakiej firmy to lakierobejce...To co mówię zweryfikowałem również w sklepach z farbami czy w internecie.
Impregnatów jest sporo takich marek jak Drewnochron, Vidaron, Altax, Tikkurila, Bondex, Sadolin i wiele innych. Moga mieć dodatki wosku czy teflonu, co polepsza ich właściwości ochronne. Ale należy pytać o impregnaty a nie o lakierobejce. Jakiego by się jednak impregnatu nie użyło renowacja takiej powierzchni to wyłącznie ponowne malowanie, można ewentualnie lekko przetrzeć papierkiem i szmatą dla odpylenia i usunięcia brudu przed ponownym malowaniem i tyle
O lakierobejcy Altaxu o nazwie bodajże Altax Woskowy tylko słyszałem reklamę że też jest jedyną która się nie łuszczy, ale ponoc pod warunkiem prawidłowej aplikacji tzn malowania bardzo cienką warstwą i ponownego rozcierania po chwili od pomalowania. Generalnie nie skusiłem się jednak aby weryfikowac na sobie tych informacji. Jak chcesz to możesz przetestować. Lakierobejca ma bezsprzecznie lepsze walory estetyczne, tworzy gładką powierzchnię, ale nikt mnie nie przekona żeby nią pomalować elewację domu, co najwyżej jakieś mebelki pod altaną, belki czy podbitkę itp czyli coś na co słońce ostro nie świeci.
Widziałem kilka razy na różnych domach elementy ze złuszczoną powłoką (np szczyty jednego domu na mojej ulicy), nie pukałem jednak do drzwi i nie pytałem jakiej firmy to lakierobejce...To co mówię zweryfikowałem również w sklepach z farbami czy w internecie.
Impregnatów jest sporo takich marek jak Drewnochron, Vidaron, Altax, Tikkurila, Bondex, Sadolin i wiele innych. Moga mieć dodatki wosku czy teflonu, co polepsza ich właściwości ochronne. Ale należy pytać o impregnaty a nie o lakierobejce. Jakiego by się jednak impregnatu nie użyło renowacja takiej powierzchni to wyłącznie ponowne malowanie, można ewentualnie lekko przetrzeć papierkiem i szmatą dla odpylenia i usunięcia brudu przed ponownym malowaniem i tyle
rps
No i chyba mnie przekonałeś, rozmawiałem też z osobą z Altaxu i proponował mi właśnie woskowy, ale jednocześnie nie negował impregnatu. Twierdził, że w Małopolsce wszystkie drewniane kościoły tym malują, więc czemu nie? Jest jeszcze sprawa ceny. Znalazłem impregnat altaxu w wybranym kolorze za 60zł/5l, bo właśnie skończyła się data ważności, to raczej okazja, nie?
Jesli się niedawno skończyła to chyba nie ma tragedii, dobrze wymieszać i malować. Przypominam o zastosowaniu bezbarwnego podkładu przeciw grzybowi i owadom z obu stron deski. Radzę też wybierać kolory ciemniejsze, ciemniejszy barwnik ponoć lepiej chroni przed UV i dłużej się trzyma, mniej widoczne są różne wady, plamki, ewentualne przyczernienia drewna, sinizna itp. Ja niestety mam bardzo jasny, bo kolor sosnowy, choć już trochę przyciemniał bo drewno ciemnieje z czasem. Kiedyś może pomaluję czymś ciemniejszym., ale jest to o tyle niewygodne że trzeba pomalować dosłownie wszystkie zakamarki, w tym podbitki itp, takie elementy które nie odświeża się za często.
rps
No ja będę miał kolor zielony, nie wiem, czy wyjdzie ciemny. Termin minął 16.08, więc nie ma tragedii.
Czym pomalować zatem od wewnątrz? Oprócz podkładu. Czy może to być Pokost lniany? jeżeli pomalowałem już część impregnatem Sadolin Base, bo wcześniej zamierzałem malować lakierobejcą, to nie będą się gryźć? Sadoli Base z impregnatem Altaxu?
Czym pomalować zatem od wewnątrz? Oprócz podkładu. Czy może to być Pokost lniany? jeżeli pomalowałem już część impregnatem Sadolin Base, bo wcześniej zamierzałem malować lakierobejcą, to nie będą się gryźć? Sadoli Base z impregnatem Altaxu?
Ja bym się nie przejmował, że jest podkład Sadolin Base i na wierzch impregnat Ataxu. Malowałem już Drewnochronem bezbarwnym lub Penetrinem a na to impregnat zupełnie innej firmy i jest ok. Ten bezbarwny to wnika w drewno i nie tworzy powłoki. Nie wiem jakby to było z pokostem, nie mam praktyki. To produkt na bazie oleju lnianego i rozpuszalnika, odpycha wodę. Po wewnętrznej stronie deski po zaimpregnowaniu bezbarwnym Sadolinem Base możesz dać jedną warstwę tego zielonego, ostatecznie może być też ten pokost, zawsze to coś. I tak będziesz miał lepiej zabezpieczoną elewację niż jakby Ci to zrobiła niejedna firma. Wielu robi tak że kręci surowe deski na ścianę, potem maluje tylko z zewnątrz 2-3 razy o wnętrzu zapominając bo tego nie widać. U mnie na szczęście od wewnątrznej strony było pomalowane ale tylko jedną warstwą impregnatu kolorowego, bez żadnego podkładu i tak już musi zostać.
rps
nie mam praktyki, ale z opisu tego preparatu wynika że również się nadaje do zabezpieczenia wewnetrznej strony okładziny drewnianej i elementów konstrukcyjnych. Piszą że nie nadaje sie jako podkład pod lakiery i bejce, zatem równiez bym tego nie dawał jako podkład pod impregnat od zewnętrznej strony. Pewnie przez ten silikon kolor nie wyszedłby jednolicie, tak podejrzewam. ZAtem możnaby pomalować tym ale tylko od wewnętrznej strony.
rps
A ja mam takie dechy na elewacji (modrzew) jak na obrazku. Chcielibyśmy aby ładnie się naturalnie zestarzały (spatynowały). W grę nie wchodzą bejce, lakiery, itp. Chcielibyśmy je czymś jednak zabezpieczyć. Wybór padł na coś takiego: http://www.drewno.icopal.pl/index.php?p ... a-produktu
Myślicie, że to dobry produkt przy naszym pomyśle, czy może zastosować coś innego? A może, skoro to modrzew, zostawić ot tak po prostu?
Myślicie, że to dobry produkt przy naszym pomyśle, czy może zastosować coś innego? A może, skoro to modrzew, zostawić ot tak po prostu?
Zapytaj w tej firmie http://www.dlh-poland.com/Oferta/Inne/C ... OTECT.aspx