Dom moich znajomych ...
Dom moich znajomych ...
Właśnie wróciłem z wizyty na budowie domu moich sąsiadów i nie mogę się otrząsnąć z szoku. Wykonawca pewny siebie (ma się to doświadczenie), zero zrozumienia dla potencjalnego inwestora i jego potrzeb (naczytał się pan czegos ...).
Co ja tam zresztą będę opowiadał. Niech przemówią zdjęcia które wykonałem. Szkoda tylko, że bateria mi padła w telefonie i jest ich tylko kilka
Zaraz po wejściu rzuca się w oczy kolosalna dokładnosć wykonania fundamentów - tak na oko z tolerancją +/- 5 cm ...
No cóż ... Wykonawcy fundamentu wewnętrzny murek nieco wyszedł podan płaszczyznę
Patrzę więc dalej i co widzimy? No cóż ...
Tutaj jak widzimy wykonawca fundamentu zapomniał calkowicie o postawieniu murku
Szukamy więc dalej i ...
I tutaj też zapomniał!Ogólnie dom oparty jest moze na setce mniejszych i większych klinów ...
I wszystko byłoby cacy (bynajmniej dla pana wykonawcy szkieletu), gdyby nie fakt, iż na tej scianie podpierają się belki stropu!
Ale one też nie lepsze ...
Tak, tak ... To nie zwidy! Szczelina pomiędzy belkami prawie na centymetr. A to już jest pozbijane "na sztywno" (tak bynajmniej twierdzi wykonawca)!
No to patrzymy dalej i co znajdujemy ...
Zwracam uwagę na wykonanie oczepu. No cóż ... Troszku materiału zabrakło
A potem to już mi bateria padła i nie pokaże już rewelacyjnie wykonanego podciągu (szczelina przy połączeniu na ponad 1 cm!!!
Co Wy na to? Może to tylko ja się (znowu) czepiam???? Wszak z natury upierdliwy jestem
Co ja tam zresztą będę opowiadał. Niech przemówią zdjęcia które wykonałem. Szkoda tylko, że bateria mi padła w telefonie i jest ich tylko kilka
Zaraz po wejściu rzuca się w oczy kolosalna dokładnosć wykonania fundamentów - tak na oko z tolerancją +/- 5 cm ...
No cóż ... Wykonawcy fundamentu wewnętrzny murek nieco wyszedł podan płaszczyznę
Patrzę więc dalej i co widzimy? No cóż ...
Tutaj jak widzimy wykonawca fundamentu zapomniał calkowicie o postawieniu murku
Szukamy więc dalej i ...
I tutaj też zapomniał!Ogólnie dom oparty jest moze na setce mniejszych i większych klinów ...
I wszystko byłoby cacy (bynajmniej dla pana wykonawcy szkieletu), gdyby nie fakt, iż na tej scianie podpierają się belki stropu!
Ale one też nie lepsze ...
Tak, tak ... To nie zwidy! Szczelina pomiędzy belkami prawie na centymetr. A to już jest pozbijane "na sztywno" (tak bynajmniej twierdzi wykonawca)!
No to patrzymy dalej i co znajdujemy ...
Zwracam uwagę na wykonanie oczepu. No cóż ... Troszku materiału zabrakło
A potem to już mi bateria padła i nie pokaże już rewelacyjnie wykonanego podciągu (szczelina przy połączeniu na ponad 1 cm!!!
Co Wy na to? Może to tylko ja się (znowu) czepiam???? Wszak z natury upierdliwy jestem
Drewno jest jakieś nietypowe - 140 x 60 mm (będzie dłużej zanim zgnije - tak twierdzi wykonawca). Drewno jest całkowicie surowe, nieoheblowane i dodatkowo impregnowane. Czy było suszone komorowo? Tego nie wiem i jest to otoczone mgiełką tajemnicy ...
Nie wiem co to za płyty są na zewnątrz. Na 100% nie OSB3 ...
Dodoatkowo cały dom będzie obity płytami od wewnątrz! Bez tego wykonawca nie da gwrancji na pękanie ścian
Całość przedstawia się naprawdę strasznie i gdyby nie ta masa klinów, to całość by się kołysała jak stateczek na falach Dunaju
Nie wiem co to za płyty są na zewnątrz. Na 100% nie OSB3 ...
Dodoatkowo cały dom będzie obity płytami od wewnątrz! Bez tego wykonawca nie da gwrancji na pękanie ścian
Całość przedstawia się naprawdę strasznie i gdyby nie ta masa klinów, to całość by się kołysała jak stateczek na falach Dunaju
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Ma Pan rację ... Prawdę powiedziawszy byłem w takim szoku po oględzinach, że zapomniałem nazwiska tego wykonawcy. Jedyne co zapamiętałem, to informacja, że pochodzi z ok. Łodzi i praktykę zdobywał (podobno) w Hiszpanii. Przy następnej wizycie spiszę jego dane z tablicy informacyjnej i podam na Forum ...
Chociaż prawdę powiedziawszy wołałbym, aby uczynili to sami inwestorzy. Rozmawiałem z nimi po wizycie i zaprosiłem na Forum.
Chociaż prawdę powiedziawszy wołałbym, aby uczynili to sami inwestorzy. Rozmawiałem z nimi po wizycie i zaprosiłem na Forum.
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
-
- Posts: 116
- Joined: Wed 28 Jun, 2006
- Location: Wrocław
Co do pierwszej fotki podwaliny to widywałem takie przypadki i...nie ma tragedii. Zarówno w Irlandi jak i Anglii przy nierównościach fundamentu stosują nie kliny, ale plastikowe podkładki różnej grubości (zależnie od grubości mają różny kolor), a następnie pozostałe pomiędzy nimi szczeliny uzupełnia się zaprawą.
Nie pamiętam producenta podkładek (ang. plastic/packing shims), ale wygladają one podobnie do tych okienno/drzwiowych: http://www.plasticframepackers.co.uk/
Nie pamiętam producenta podkładek (ang. plastic/packing shims), ale wygladają one podobnie do tych okienno/drzwiowych: http://www.plasticframepackers.co.uk/
A ja zapytam - co na to inwestor? Czy jak kupuje używany samochód, to nie ogląda go czasem dokładnie z wszystkich stron? Mam wrażenie, że przy budowie domu niektórym wysiada czujność, a to wydatek znacznie poważniejszy niż samochód. No więc? Co na to inwestor? A inspektor budowy?
Gliwicki - jedna uwaga, bo mnie to strasznie zawsze kłuje w oczy - "bynajmniej" to bynajmniej nie to samo, co "przynajmniej", nie można stosować tego zamiennie.
Gliwicki - jedna uwaga, bo mnie to strasznie zawsze kłuje w oczy - "bynajmniej" to bynajmniej nie to samo, co "przynajmniej", nie można stosować tego zamiennie.
Rozróżniam te słowaTobi wrote:Gliwicki - jedna uwaga, bo mnie to strasznie zawsze kłuje w oczy - "bynajmniej" to bynajmniej nie to samo, co "przynajmniej", nie można stosować tego zamiennie.
Co się zaś tyczy wypowiedzi kozi_rocks: A jak w tym przypadku przy wypełnieniu zapewnić dobrą izolację drewna od betonu? Wg mnie jest to prawie niemożliwe i będzie stanowić źródło problemów w przyszłości No i co zrobić z "podkładką" grubości 30-40 cm?
Oj szkoda, ża ta bateria mi padła. Tam było naprawdę wiele ciekawych kwiatuszków i to co pokazuję, to tylko wierzchołek góry lodowej ...
A co do inwestora: No cóż. Najwyraźniej zawierzył wykonawcy i zdał się na niego w 100% (nie każdy jest tak upierdliwy jak ja). Nie mi jednak oceniać moich przyszłych sąsiadów ...
Zapomniałem zwrócić uwage na jeszcze jeden "drobiazg" z prezentowanego wcześniej zdjęcia ...
Jeżeli dobrze się przypatrzycie, to zauważycie, iż ściany te się nie stykają! Odlegość pomiędzy nimi wynosi ok 10 cm! Wykonawca budynku dostarczył na budowę gotowe pozbijane ramy i chyba coś mu nie przypasowało ...
Ciekawe tylko co on z tym zrobi
Jeżeli dobrze się przypatrzycie, to zauważycie, iż ściany te się nie stykają! Odlegość pomiędzy nimi wynosi ok 10 cm! Wykonawca budynku dostarczył na budowę gotowe pozbijane ramy i chyba coś mu nie przypasowało ...
Ciekawe tylko co on z tym zrobi
-
- Posts: 116
- Joined: Wed 28 Jun, 2006
- Location: Wrocław
Bardziej bym się skupił na ciągłości izolacji wszelakich w szkielecie, niż na problemie uzupełnienia zaprawą szczelin. Robiliśmy dom w panelach SIP, cięty cnc na milimetry i też wychodziły takie klocki przy fundamencie. Uzupełniliśmy zaprawą pomiedzy podkładkami, przeprowadziliśmy testy dmuchawami, certyfikat klasy energooszczędnej i jest ok.Gliwicki wrote:Co się zaś tyczy wypowiedzi kozi_rocks:
A jak w tym przypadku przy wypełnieniu zapewnić dobrą izolację drewna od betonu? Wg mnie jest to prawie niemożliwe i będzie stanowić źródło problemów w przyszłości
No i co zrobić z "podkładką" grubości 30-40 cm?
O podkładkach mówiłem do zdjęcia pierwszego, a nie o przypadkach, gdy ekipa zapomniała podmurować.
Ten dom jest cały podparty na klockach i praktycznie należałoby pod całą podwalinę nałożyć zaprawę. Nie ma również odpowiedzi na pytanie jak prawidłowo podczas takiej operacji poprawnie odizolować drewno od betonu. Teoretycznie (mam naprawdę bujną wyobraźnię) mogę sobie coś takiego wyobrazić - praktycznie w życiu bym tego robić nie chciał. No chyba, że za naprawdę duuuuuuuuze pieniądzekozi_rocks wrote:Robiliśmy dom w panelach SIP, cięty cnc na milimetry i też wychodziły takie klocki przy fundamencie. Uzupełniliśmy zaprawą pomiedzy podkładkami, przeprowadziliśmy testy dmuchawami, certyfikat klasy energooszczędnej i jest ok.
A na marginesie ...
Test dmuchawą pozwolił tylko na stwierdzenie chwilowej szczelności poszycia. Nieprawidłowości związane z kontaktem betonu z drewnem wyjdą dopiero za parę lat
bedzie dłuzej zanim zgnije
za takie podejście do wykonywanej pracy ten wykonawca juz powinien zwijac majdan z tej budowy
a inwestor za te widoczne niedociągnięcia juz powinien wezwac kierbuda [gdzie on jest ] i kierbud powinien wykonawce wyprostowac i przyczynic sie do poprawy stanu budowy
swoje juz wybudowałem ale mój ciesla takimi epitetami mi głowy nie suszył bo pojechałby w sina dal z mojej budowy
ale cóz pewnie inwestor ślepy i głuchy
za takie podejście do wykonywanej pracy ten wykonawca juz powinien zwijac majdan z tej budowy
a inwestor za te widoczne niedociągnięcia juz powinien wezwac kierbuda [gdzie on jest ] i kierbud powinien wykonawce wyprostowac i przyczynic sie do poprawy stanu budowy
swoje juz wybudowałem ale mój ciesla takimi epitetami mi głowy nie suszył bo pojechałby w sina dal z mojej budowy
ale cóz pewnie inwestor ślepy i głuchy
-
- Posts: 3840
- Joined: Thu 19 Aug, 2004
- Location: Gdańsk
- Contact:
Zanim pojawiła się płyta OSB, na rynku królowała płyta V-100 - płyta wiórowa, w kolorze zielonkawym - od impregnatu, który nadawał jest własciwości wilgociouodpornione. Wówczas w kraju bylo kilku producentów. Dziś już nikt u nas tej płyty nie produkuje. Ale na rynku można można spotkać plytę importowaną z Niemiec.Gliwicki wrote:Ściany są obijane płytami wiórowymi w kolorze zielonym (podobno impregonowane). Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest i czy nadaje się na wykonanie poszycia zewnętrznego???
Płyta V-100.
wracając do tematu budowy tego domu, chciałem się z wami podzielić pewną historią a mianowicie jak zacząłem relacjonować budowę swoich rodziców równolegle relacjonowała inną budowę swojego domu pewna Pani(na innym forum). I właśnie tak wyglądała ta budowa jak na zdjęcia powyżej.,,,(drzewo nie suszone, nie strugane wszystko impregnowane o błędach kardynalnych nie wspomnę ) ale nie o to chodzi, teraz kiedy obydwa domy są wykończone kiedy zarówno ona i moi rodzice mieszkają napisała mi że nie żałuje swojej ekipy bo zapłaciła sporo mniej a przecież domy wyglądają identycznie czyli z zewn i wewn bardzo ładnie No i co ja biedny w dodatku mało kompetentny miałem jej tłumaczyć.
Powiem ci remojames ze juz pisalem ze kwestia strugania drewna to jest w polskich warunkach fanaberia i tyle, juz pisalem w innym dziale ze na zachodzie drewnoa strugane stosuje sie glownie dlatego ze przemysl i handel takie oferuje i juz. W czasach kiedy byly tam drobne tartaki tez budowano z drewna niestruganego, i nie bylo to jeszcze wcale dawno. Polska metoda zaipregnowania zanurzeniowego drewna swiezego w tartaku jest dobra. Jestem zdania ze takie drewno jest lepsze niz strugane nie impregnowane. Kwestia wilgotnosci, nie licz ze ci w polsce wyszusza drewno komorowo . Po prostu suszarnie w wiekszosci sa przeznaczone do drewna stolarskiego tzn . miedzy bajki mozna wlozyc opowiesci ze suszono tan elementy pow. 3.5 dlugosci. Elementy zeby dobrze doschly to by trzeba na dobra sprawe suszyc na sztaplach na powietrzu przez dluzszy czas. Elementy na kanadyjczyki sa stosunkowo cienkie i szybko dosychaja po montazu. Nie wierz tez w bajki ze za granica sie zawsze buduje z suchego drewna. Jest to nieprawda. Stosuje sie sztuczki pozniej przeciwdzialajace pekaniu GK ( ruszt z listew, nakrecanie pasow GK i nastepnie klejenie plyt GK do tych pasow, szpachlowka z wloknem). Kwestia tzw. bledow kardynalnych to juz inna historia. Ale sam sie dziwie jakie przypadki stoja . Opisywalem juz jak widzialem budowe z nadprozami polozonymi na plask, dom stoi juz z dziesiec lat.
nasz kolega chyba nie widzial na oczy wysmienicie cisnieniowo zaimpregnowanej tarcicy skoro to napisal.roobik66 wrote:Polska metoda zaipregnowania zanurzeniowego drewna swiezego w tartaku jest dobra
pare lat spedzilem w skandynawii i nie znalazlem nigdy drewna niewysuszonego i niewystruganego,za granica,,na zachodzie"buduje sie tylko z tarcicy suszonej.roobik66 wrote:Nie wierz tez w bajki ze za granica sie zawsze buduje z suchego drewna. Jest to nieprawda
i takie wlasnie podejscie do tematu bardzo psuje opinie o jakosci budownictwa szkieletowego w ten sposob to mozna jakas szope zbudowac i tyle...strasznie mnie drazni takie podejscie poniewaz ma destrukcyjny wplyw na postrzeganie budownictwa drewnianego w Polsce.roobik66 wrote:Stosuje sie sztuczki pozniej przeciwdzialajace pekaniu GK ( ruszt z listew, nakrecanie pasow GK i nastepnie klejenie plyt GK do tych pasow, szpachlowka z wloknem). Kwestia tzw. bledow kardynalnych to juz inna historia. Ale sam sie dziwie jakie przypadki stoja . Opisywalem juz jak widzialem budowe z nadprozami polozonymi na plask, dom stoi juz z dziesiec lat
Proponuje zapoznac sie z technologia woodframe i dopiero pozniej komentowac
Pozdrawiam
W przyszłym tygodniu będę na mojej działce i może uda mi się podpatrzeć kilka "nowych rozwiązań konstrukcyjnych" zastosowanych przy tej inwestycji. Chyba, że sąsiedzi przegnali tą firmę na cztery wiatry ...
Prawdę powiedziawszy nie rozumiem takiego zachowania. Ktoś decyduje się na tak dużą inwestycje i w żaden sposób jej nie kontroluje? No ja rozumiem niewyłapanie małych błędów (nie jesteśmy specjalistami formatu p. Wojka, Marcina lub Grzegorza). Ale brak reakcji na stawianie "domu na patyczkach"? Ściany wiszące w powietrzu? Przecież nawet laik powinien zauważyć takie koszmarne dziadostwo
Prawdę powiedziawszy nie rozumiem takiego zachowania. Ktoś decyduje się na tak dużą inwestycje i w żaden sposób jej nie kontroluje? No ja rozumiem niewyłapanie małych błędów (nie jesteśmy specjalistami formatu p. Wojka, Marcina lub Grzegorza). Ale brak reakcji na stawianie "domu na patyczkach"? Ściany wiszące w powietrzu? Przecież nawet laik powinien zauważyć takie koszmarne dziadostwo
"Firma" niestety dalej buduje
Oto kilka nowych zdjęć z realizacji. Tym razem jednak nie będę komentował i pozostawiam ocenę wszystkim zainteresowanym:
Niestety nie mogę oficjalnie podać nazwy wykonawcy. Odpowiem na priv na każde pytanie odnośnie tej sprawy ...
Oto kilka nowych zdjęć z realizacji. Tym razem jednak nie będę komentował i pozostawiam ocenę wszystkim zainteresowanym:
Niestety nie mogę oficjalnie podać nazwy wykonawcy. Odpowiem na priv na każde pytanie odnośnie tej sprawy ...
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.
Kliny ... owszem - pojedyńcze kliny pod ścianami zawsze mogą się przytrafić. W tym jednak przypadku cały dom jest na klinach
Kierownik budowy ... i tutaj mamy już coś całkowicie paradoksalnego. Kierownikiem budowy jest bowiem wykonawca szkieletu, a inspektorem nadzoru wykonawca fundamentów pod to "coś"
Kierownik budowy ... i tutaj mamy już coś całkowicie paradoksalnego. Kierownikiem budowy jest bowiem wykonawca szkieletu, a inspektorem nadzoru wykonawca fundamentów pod to "coś"
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.
Nie wiem co tu sie czepiac tego domu. Chyba ze chodzi o brak ciaglosci slupkow sciany przy zastosowaniu scianki kolankowej. Ale i to nie jest problem jak dach jest podparty na scianach nosnych albo platwiach. Nie mam rzutu tego projektu i niewiem jaki tam jest schemat konstrukcyjny. W kwesti stosowania klinow to ja np nieuznaje ale powszechnie stosuje sie za granica kliny plastikowe zabkowane a szpary wypelnia pianka. Moge was jeszcze dobic ze spotkalem sie z sytuacja ze podkladano paski GK, ale ten " wynalazek" nie sprawdzil sie. W kwesti stosowania drewna struganego i suchego to jest to naprawde temat drugorzedny. Zamiast sie zajmowac glupotami to lepiej wiecej uwagi zwracac na wybor dobrych , ladnych , funkcjonalnych i ekonomicznych projektow.
Znając twoje podejście do tematu nic mnie już chyba w twoich postach nie zaskoczyroobik66 wrote:Nie wiem co tu sie czepiac tego domu.
roobik66 - jak widzę jesteś bardzo pewny siebie i swoich tez. Mam więc dla ciebie propozycję: Podaj swoje imię, nazwisko i nazwę firmy w której pracujesz. Tak wybitnego specjalistę zapewne wielu z Forumowiczów zatrudni na swoich budowach. Domy budujesz w sposób niebywale ekonomiczny ... Znasz doskonałe źródła darmowych projektów ... Konstrukcję zbudujesz nawet ze starych wykałaczek lub sadzonek drzew z młodniaka ... Kalendarz będzie zapełniony na dekadę! A może i dwie?????
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.
No z takimi praktykami spotkałem się już i jest to dopuszczalne,i dość często stosowane , ale w tym przypadku poważnie bym się zastanowił czy ktoś tu się zna na powierzonym zadaniuGliwicki wrote:Kierownik budowy ... i tutaj mamy już coś całkowicie paradoksalnego. Kierownikiem budowy jest bowiem wykonawca szkieletu, a inspektorem nadzoru wykonawca fundamentów pod to "coś"
Gliwicki, jestem na alegratce.pl , woj. kuj.-pom. Co do wykonawstwa to napisalem, ze np. klinow nie uznaje. Bo wyglada to po partacku. Natomiast juz pisalem, ze nie sztuka wybudowac dom za 4.000 zl/m2. (nawiasem mowiac znam takie przypadki, mimo ze firma byla tzw. z wysokiej pulki, to dom wkrotce zgnije z powodu klejonego styropianu oraz przeciekajacego dachu z markowej dachowki). Juz pisalem jak sie kiedys budowalo domu w Skandynawii. Maximum prostoty technologicznej, oraz po prostu troche pomyslunku. Nie wiem czy budujesz dla ludzi czy dla siebie. Szukanie wydumanych sensacyjek nie jest dobre. Zawsze jak bedziesz cos budowal nie kieruj sie emocjami tylko logika. Pozdrawiam
Oj chyba się nie rozumiemy ...
Nie szukam sensacji. Jestem "myślącym inwestorem" i staram się zdobyć jak najwięcej wiedzy przed przystąpieniem do budowy własnego domu. I zdobywam tą wiedzę m.in. na tym Forum, czytając literaturę fachową oraz konsultując się ze specjalistami z wydziału budownictwa. I dlatego też pozwalam sobie na pokazywanie pewnych (z tego co widzę, nie tylko przeze mnie uznawanych) partactw w wykonaniu.
A czy kierowałem się logiką czy emocjami? No cóż ... Pokazałem kierujac się emocjami ... Oceny dokonałem na podstawie logiki. Tej samej logiki która nakazuje mi również podchodzić z należytą ostrożnością do Twoich postów
PS. Wybacz - nie chce mi się szukać informacji na alegratce czy innych portalach. I opierając się na sugerowanej przez ciebie logice oczekiwałem podania wprost namiarów na Ciebie i Twoją firmę ...
Nie szukam sensacji. Jestem "myślącym inwestorem" i staram się zdobyć jak najwięcej wiedzy przed przystąpieniem do budowy własnego domu. I zdobywam tą wiedzę m.in. na tym Forum, czytając literaturę fachową oraz konsultując się ze specjalistami z wydziału budownictwa. I dlatego też pozwalam sobie na pokazywanie pewnych (z tego co widzę, nie tylko przeze mnie uznawanych) partactw w wykonaniu.
A czy kierowałem się logiką czy emocjami? No cóż ... Pokazałem kierujac się emocjami ... Oceny dokonałem na podstawie logiki. Tej samej logiki która nakazuje mi również podchodzić z należytą ostrożnością do Twoich postów
PS. Wybacz - nie chce mi się szukać informacji na alegratce czy innych portalach. I opierając się na sugerowanej przez ciebie logice oczekiwałem podania wprost namiarów na Ciebie i Twoją firmę ...
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.
Witam,
Tylko dlatego, że ktoś coś postawił w Skandynawii, nie znaczy że zrobił to dobrze... Szczególnie kiedy na całą ekipę, jeden gość potrafi wybełkotać po angielsku "Będzie Pan zadowolony!"... ( http://www.youtube.com/watch?v=6mmfdcTkZcE )
Jako inwestor, słabo mi się robi kiedy czytam, że ktoś będzie mi tu odstawiał "trochę pomyślunku" przy domu, który ja będę spłacać przez 30 lat. Chciałbym, żeby dom jeszcze stał, kiedy będzie w końcu mój.
PS. @Gliwicki: Niestety takie czasy mamy, że trzeba być "myślącym inwestorem". Trudno jest po prostu zaufać ekipie. Od 2 dni mieszkam w moim nowym kanadyjczyku w okolicach Krakowa. Myślę, że kiedy ochłonę z emocji pojawi się solidne podsumowanie mojego generalnego wykonawcy.
Pozdrawiam
Bartek
Mój brat miał okazje robić remonty w Norwegii, budynków postawionych przy użyciu 'maksymalizacji prostoty technologicznej'. Gość wezwał ekipę, bo mu coś śmierdziało na dole...myślał, że kanalizacja się zatkała... okazało się, po zdjęciu podłogi, że cały spod zgnił. Dom miał 4 lata...roobik66 wrote:Juz pisalem jak sie kiedys budowalo domu w Skandynawii. Maximum prostoty technologicznej, oraz po prostu troche pomyslunku.
Tylko dlatego, że ktoś coś postawił w Skandynawii, nie znaczy że zrobił to dobrze... Szczególnie kiedy na całą ekipę, jeden gość potrafi wybełkotać po angielsku "Będzie Pan zadowolony!"... ( http://www.youtube.com/watch?v=6mmfdcTkZcE )
Jako inwestor, słabo mi się robi kiedy czytam, że ktoś będzie mi tu odstawiał "trochę pomyślunku" przy domu, który ja będę spłacać przez 30 lat. Chciałbym, żeby dom jeszcze stał, kiedy będzie w końcu mój.
PS. @Gliwicki: Niestety takie czasy mamy, że trzeba być "myślącym inwestorem". Trudno jest po prostu zaufać ekipie. Od 2 dni mieszkam w moim nowym kanadyjczyku w okolicach Krakowa. Myślę, że kiedy ochłonę z emocji pojawi się solidne podsumowanie mojego generalnego wykonawcy.
Pozdrawiam
Bartek
W sprawie tej gnijacej podlogi to sprawa jest prosta. Wynika to z lekcewazenia kilkusetletniego doswiadczenia. Sam spoltkalem sie w DK z sytuacja ze mimo ze projekt zawieral wywietrzniki w scianach fundamentowych to szef firmy uwazal ze wie lepiej i w ogole kazal je pominac. W sprawie moich namiarow: ja ich nie musze rozpowszechniac, bo i tak dzialam tylko na terenie woj. kuj.-pom. A wogole w temacie moich postow to napisze jescze raz ze nie pisze zeby macic, ale zeby podac rozne moim zdaniem ciekawe sprawy do przemyslenia. Natomiast namiary na projekty to daje po to ze uwazam ze projekty skandynawskie sa naprawde dobre, funkcjonalne i tanie w realizacji.
Ależ nie ma sprawy. Ja i tak Ciebie na swojej budowie nie zatrudnię. Migracje mamy jednak sporą i kto wie, gdzie Twoja firma jeszcze pojawić się może? Partacz ze zdjęć przykładowo pochodzi z Pabianic ...
Bartek ... Czekam na relację! Oby tylko nie w dziale "Najczęściej popełniane błędy w budownictwie szkieletowym"
Pozdrawiam serdecznie
Artur
Bartek ... Czekam na relację! Oby tylko nie w dziale "Najczęściej popełniane błędy w budownictwie szkieletowym"
Pozdrawiam serdecznie
Artur
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.
Gliwicki , ja nawet nie rozmawiam dluzej niz 10 minut z takimi nawiedzonymi inwestorami twojego pokroju. Od razu ucinam temat. Nie rozbudowuje frontu robot bo nie lubie uzerac sie z inwestorami oszolomami i pijanymi robolami. Powiem ci tylko ze od 1996 mialem tylko 2 reklamacje (wysuwajace sie kilka gwozdzi przy podlodze z desek) .
No i jakoś się temu nie dziwięroobik66 wrote:Gliwicki , ja nawet nie rozmawiam dluzej niz 10 minut z takimi nawiedzonymi inwestorami twojego pokroju (...)
Gdybyś rozmawiał więcej niż 15 minut, to zapewne niejeden (jak to ładnie określasz) nawiedzony/oszołom dałby Ci zamaszystego kopa w ... (autocenzura) i Twoja "kariera" byłaby zakończona.
I naucz sie człowieku troszeczkę szacunku dla inwestrora. To nie wykonawca wybiera inwestora, tylko inwestor wykonawcę
Nie sprzeczaj się z idiotami, ściągną Cie na swój poziom i pokonają doświadczeniem.