W UM chcą odmówić mi podziału mojej działki gdyż mam dostąp do drogi 537/5 a powinnam mieć dostęp do drogi PUBLICZNEJ. Stan prawny tej drogi wygląda tak:
- moja nieruchomość ma dostęp do drogi nr. 537/5 (brak w papierach urzędowych wpisu ze jest to doga publiczna),
- droga ta należy do skarbu państwa a majątkiem skarbu państwa dysponuje starostwo,
- droga włada gmina a w gminie uchwala rady gminy nie zaliczono tej drogi do żadnej z kategorii dróg,
- droga ta nie ma założonej księgi wieczystej,
- kilka lat temu gdy robiono MPZP ustalono i wpisano w dzienniku urzędowym ze jest tam droga.
Na tym terenie w sąsiedztwie mojej dziali stoją nowo - wybudowane domy oraz grunty są podzielone, ale jest to tajemnica dlaczego UM wydal zgodę innym zainteresowanym na podział gruntow a mnie jedynej odmówił. Pani naczelnik mówi ze nie wie dlaczego podzielono grunty i ze ona nie będzie powielać błędów innych urzędników
Bardzo proszę o odpowiedz - czy ze stanu prawnego tej drogi rzeczywiste wynika ze nie mam dostępu do drogi publicznej i UM ma rzeczywiście prawo odmówić podziału mojego gruntu?.
Czy droga o nadanym numerze jest droga publiczna ???
-
- Posts: 6
- Joined: Sat 08 Aug, 2009
-
- Posts: 1601
- Joined: Sun 21 Aug, 2005
- Location: Siedlce
- Contact:
-
- Posts: 6
- Joined: Sat 08 Aug, 2009
Droga pozostaje we władaniu wójta. SKO uznało racje wójta ze ten nie posiada ewidencji rejestrów i gruntów oraz ze wszystkie decyzje co do tej drogi należą do starostwa powiatowego gdyż ono dysponuje majątkiem państwa.
Droga ta jest jednocześnie granica pomiędzy dwoma miastami. miasto x, w którym ja mam działkę chce bym przyniosła pismo od miasta y, do którego należy droga ze jest to droga publiczna . Jednym słowem dwa miasta wyjaśniają jakiś dziwny spor o słowo ''publiczna. W 2001 robiono MPZP i wpisały zgodnie oba miasta te drogę i granice. Ogłoszono to w dzienniku urzędowym. Wójt w mieście y kilku osoba wydal pismo ze maja dostęp do tejże drogi. UM w mieście x to uznał . Mnie jedynej odmówiono podziału mojego gruntu uzasadniając to tym ze nie będą powielać błędów poprzednikowi gdyż powinno być słowo publiczna. No i sama nie wiem czy robią ze mnie i mojego mecenasa idiotów, czy tez maja racje? Mecenas twierdzi ze komuś bardzo zależy bym tej działki nie podzieliła i pisze pisma jedno za drugim a czas biegnie.... Juz dwa lata trwa podział mojej nieruchomości z powodu jednego jedno słowa. Interweniowała tv poseł Dolniak Cezary Grabarczyk, kancelaria Tuska. Do wszystkich wójt przesłał wyrok SKO, który niczego nie wyjasnil i nie zmienił....
Za tydzień gdy nadal nic sie nie wyjaśni mam plan by wejść do UM i nie opuścić budynku dopóki nie zaakceptują podziału mojej działki lub nie powiedzą prawdy dlaczego innym dano zgodę na podział.... jest mi juz wszystko jedno bo doprowadzono mnie do stanu najwyższej desperacji.
Droga ta jest jednocześnie granica pomiędzy dwoma miastami. miasto x, w którym ja mam działkę chce bym przyniosła pismo od miasta y, do którego należy droga ze jest to droga publiczna . Jednym słowem dwa miasta wyjaśniają jakiś dziwny spor o słowo ''publiczna. W 2001 robiono MPZP i wpisały zgodnie oba miasta te drogę i granice. Ogłoszono to w dzienniku urzędowym. Wójt w mieście y kilku osoba wydal pismo ze maja dostęp do tejże drogi. UM w mieście x to uznał . Mnie jedynej odmówiono podziału mojego gruntu uzasadniając to tym ze nie będą powielać błędów poprzednikowi gdyż powinno być słowo publiczna. No i sama nie wiem czy robią ze mnie i mojego mecenasa idiotów, czy tez maja racje? Mecenas twierdzi ze komuś bardzo zależy bym tej działki nie podzieliła i pisze pisma jedno za drugim a czas biegnie.... Juz dwa lata trwa podział mojej nieruchomości z powodu jednego jedno słowa. Interweniowała tv poseł Dolniak Cezary Grabarczyk, kancelaria Tuska. Do wszystkich wójt przesłał wyrok SKO, który niczego nie wyjasnil i nie zmienił....
Za tydzień gdy nadal nic sie nie wyjaśni mam plan by wejść do UM i nie opuścić budynku dopóki nie zaakceptują podziału mojej działki lub nie powiedzą prawdy dlaczego innym dano zgodę na podział.... jest mi juz wszystko jedno bo doprowadzono mnie do stanu najwyższej desperacji.
Re: Czy droga o nadanym numerze jest droga publiczna ???
I JESZCZE JEDNO PYTANIE - JAKIE KRYTERIA MÓWIĄ CO JEST SZEROKOŚCIĄ DZIAŁKI A CO DŁUGOŚCIĄ? NA MOJEJ DZIAŁCE KTÓRA MA WYMIARY 14 METRÓW NA 320 METRÓW WZDŁUŻ OWYCH 320 METRÓW BĘDZIE DROGA WEWNĘTRZNA - KONIECZNA. A DO 14 METRÓW JEST PRZYKLEJONA DROGA PUBLICZNA.WIEC GDZIE JEST SZEROKOŚĆ A GDZIE DŁUGOŚĆ?
-
- Posts: 11
- Joined: Sun 08 Feb, 2015
- Location: Polska
Czy droga o nadanym numerze jest droga publiczna
Martens twoj przypadek opisuje wyrok sadu SKO, który gdzies mam, pojecie działki sasiedzniej rozpatrywane w twoim ujeciu nie ma sensu. Nie potrzebna jest zabudowa działki sadiadujacej a działki jakiejkolwiek z tej samej drogi
Re: Czy droga o nadanym numerze jest droga publiczna ???
Ja bym się w takiej sytuacji poradziła prawnika. Zwłaszcza, że urząd nie staje na wysokości zadania.
Re:
Zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami:weronika66 wrote:Jednym słowem dwa miasta wyjaśniają jakiś dziwny spor o słowo ''publiczna.
Podział nieruchomości nie jest dopuszczalny, jeżeli projektowane do wydzielenia działki gruntu nie mają dostępu do drogi publicznej; za dostęp do drogi publicznej uważa się również wydzielenie drogi wewnętrznej wraz z ustanowieniem na tej drodze odpowiednich służebności dla wydzielonych działek gruntu albo ustanowienie dla tych działek innych służebności drogowych, jeżeli nie ma możliwości wydzielenia drogi wewnętrznej z nieruchomości objętej podziałem.
Tak więc nic dziwnego. Powyższy warunek zostanie albo zostanie spełniony, w innym przypadku podział nie dojdzie do skutku.