Panie, a po ile taki domek?
Panie, a po ile taki domek?
Mam pewien problem. Postawiłem piękny drewniany domek na małej wsi przy sporym mieście. Chciałem ciszy i spokoju. Cisza jest, czyste powietrze (obok las) cudna malownicza okolica i oni. Namolni ludzie którzy ciągle łażą i zaczepiają mnie, żonę, dzwonią do domu o różnych porach z jednym podstawowym pytaniem: "ILEŚ PAN DAŁ ZA TEN DOMEK?" Pierwszym kilku osobom ładnie opowiedzieliśmy co i jak bo było to przyjemne, że wśród willi za kilka milionów nasz mały drewniany domek (110 parter+ poddasze) jest jak z bajki. Kolejne osoby olewaliśmy twierdząc, że nie wypada o takie rzeczy pytać jak cena. Kilka osób za przeproszeniem opiepszyłem, że co oni by zrobili, jakbym zapytał ich ile dali za samochód, ile zarabiają itp. Potem zaczęliśmy ignorować, odcięliśmy dzwonek (znajomi i rodzina wiedzą, że trzeba do nas zadryndać z komórki). Gdy zaczepi mnie ktoś gdy akurat jestem na ogrodzie twierdzę, że tu nie mieszkam, że Pana nie ma a ja jestem ogrodnikiem/mechanikiem/kochankiem. W miesiącu teraz w zimie wpadają z 3-4 osoby usiłujące zadzwonić dzwonkiem oraz z 10-15 samochodów zatrzymujących się pod domem lub kilkakrotnie przejeżdżających ulicą. Latem dziennie bywały 2-3 osoby a aut już nie liczyliśmy. Obsesja? Zadzwoniłem do wykonawcy czy czasami nie zrobił sobie w ofercie z mojego domu portfolio lecz zaprzeczył ale zaproponował rozdawanie ulotek interesantom. Jeszcze tego by mi brakowało. Dziś jest niedziela, przed chwilą ktoś chciał do nas zadzwonić, auto było widziane rano. Ile można tak dalej żyć?
Macie podobne problemy z waszymi drewnianymi domkami?
Macie podobne problemy z waszymi drewnianymi domkami?
-
- Posts: 24
- Joined: Mon 16 Jun, 2008
- Location: Warszawa
-
- Posts: 23
- Joined: Sun 21 Jan, 2007
- Location: Brodnica , (NRW)
- Contact:
Re: Panie, a po ile taki domek?
hehehe.....mateo wrote:Mam pewien problem. Postawiłem piękny drewniany domek na małej wsi przy sporym mieście. Chciałem ciszy i spokoju. Cisza jest, czyste powietrze (obok las) cudna malownicza okolica i oni. Namolni ludzie którzy ciągle łażą i zaczepiają mnie, żonę, dzwonią do domu o różnych porach z jednym podstawowym pytaniem: "ILEŚ PAN DAŁ ZA TEN DOMEK?" Pierwszym kilku osobom ładnie opowiedzieliśmy co i jak bo było to przyjemne, że wśród willi za kilka milionów nasz mały drewniany domek (110 parter+ poddasze) jest jak z bajki. Kolejne osoby olewaliśmy twierdząc, że nie wypada o takie rzeczy pytać jak cena. Kilka osób za przeproszeniem opiepszyłem, że co oni by zrobili, jakbym zapytał ich ile dali za samochód, ile zarabiają itp. Potem zaczęliśmy ignorować, odcięliśmy dzwonek (znajomi i rodzina wiedzą, że trzeba do nas zadryndać z komórki). Gdy zaczepi mnie ktoś gdy akurat jestem na ogrodzie twierdzę, że tu nie mieszkam, że Pana nie ma a ja jestem ogrodnikiem/mechanikiem/kochankiem. W miesiącu teraz w zimie wpadają z 3-4 osoby usiłujące zadzwonić dzwonkiem oraz z 10-15 samochodów zatrzymujących się pod domem lub kilkakrotnie przejeżdżających ulicą. Latem dziennie bywały 2-3 osoby a aut już nie liczyliśmy. Obsesja? Zadzwoniłem do wykonawcy czy czasami nie zrobił sobie w ofercie z mojego domu portfolio lecz zaprzeczył ale zaproponował rozdawanie ulotek interesantom. Jeszcze tego by mi brakowało. Dziś jest niedziela, przed chwilą ktoś chciał do nas zadzwonić, auto było widziane rano. Ile można tak dalej żyć?
Macie podobne problemy z waszymi drewnianymi domkami?
Nasz jeszcze nie jest gotowy, a juz znamy te problemy. Najgorsze jest to, ze jestes na wlasnej dzialce, pracujesz przy budowie wlasnego domu, a ONI wlaza jak do siebie, ani be ani me ani kukuryku. Wlaza jak do siebie !!!!
Zapytasz grzecznie...przepraszam w czym moge pomoc, albo panstwo do kogo......i zostaniesz zmierzony od stop do glow - czytajac w myslach INTRUZOW - czego ty chcesz baranie, popatrzec nie mozna czy co, ugryze kawalek albo co ?......
Przyjedzie taki normalny, statystyczny Polak to i ...dzien dobry....powie albo zapyta czy mozna. A BIZNESMEN albo NOWOBOGACKI to ho ho !!!
Jedynym plusem jest wymiar dzialki (szer 25 m, dl 60 m), a dom stoi na samym koncu.......
Brakuje tylko ogrodzenia od przodu, ale juz niedlugo..............
..."A mialo byc tak pieknie".... (K.Sienkiewicz, Elektryczne Gitary).
Re: Panie, a po ile taki domek?
A ile właściwie dałeś za ten domek?!?mateo wrote:Mam pewien problem. Postawiłem piękny drewniany domek na małej wsi przy sporym mieście. Chciałem ciszy i spokoju. Cisza jest, czyste powietrze (obok las) cudna malownicza okolica i oni. Namolni ludzie którzy ciągle łażą i zaczepiają mnie, żonę, dzwonią do domu o różnych porach z jednym podstawowym pytaniem: "ILEŚ PAN DAŁ ZA TEN DOMEK?"
Jak zaczynałem planować swój domek (który kiedyś w końcu postawię na swojej działce), też chciałem żeby wszyscy dookoła pytali mnie o to po wybudowaniu, teraz już nie jestem taki pewien czy tego chcę [/scroll]
-
- Posts: 2
- Joined: Mon 27 Apr, 2009
Cena
Cena zależy głównie od firmy im bardziej znana firma tym droższy domek nie zawsze to idzie w parze z jakością materiałów niestety, dlatego trzeba znaleźć firmę która buduje solidnie a przy tym niedrogo. Od razu zacznę że z tym jest ciężko. Mojej znajomej dom budowała firma Mefra z Szamotuł no i była bardzo zadowolona:)
Witam, przeczytałem te posty i choc narazie planuje budowę domu szkieletowego to wiem, że wiele z Waszych problemów przecwicze na własnej skórze:) Domek stanie w malowniczej okolicy na mazurach. Sąsiadów mamy tam bardziej niż wścibskich, sensację wywołało już przywiezienie 12 metrowego "domku holenderskiego" kilka lat temu. Cała operacja była obserwowana przez kilkadziesiąt osób. Tak jest za każdym razem, kiedy coś zmieniamy na działce, coś stawiamy czy przerabiamy i zdążyliśmy już do tego nieco przywyknąć. Podczas budowy nie da się pewnie uniknąć gapiów zaciekawionych taką technologią budowlaną. Natomiast po wszystkim, jeśli jesteśmy zadowoleni z naszego nowego domu i firmy która go nam stawiała, zróbmy ładna tabliczkę przy furtce z informacją dotyczącą wykonawcy. Może jeśli zadeklarujemy taki rodzaj reklamy przed podpisaniem umowy, wykonawca bardziej przyłoży się do budowy naszego domu:) Widziałem takie tabliczki na kilku stylowych zajazdach w całej Polsce, myśle, że ich właściciele, także mieli dość pytań typu: Panie ile taka knajpa kosztuje? Pozdrawiam
Re: Panie, a po ile taki domek?
Skoro proponował Ci rozdawanie ulotek, trzeba było się zgodzić, ale odpłatnie Skoro i tak Was męczą, to przynajmniej byś miał w tym jakąś korzyść dla siebie
Re: Panie, a po ile taki domek?
postaw tabliczkę: ciekawscy wypierdalać konfrontacja i rozmowa 10 tysi
-
- Posts: 5
- Joined: Thu 04 Jul, 2019
Re: Panie, a po ile taki domek?
Jeśli decydujesz się na zakup towarów oraz jednocześnie na skorzystanie z usługi budowlanej w danej firmie powinieneś mieć możliwość zapłacenia za całość 7% VAT. Chyba, że sytuacja jest taka - materiały (objęte 22% VAT) stanowią 90% ceny całości, a montaż/usługa (objęta 7% VAT) stanowi 10% ceny całości. Wtedy księgowa firmy może się nie zgadzać na 7% VAT, bo US się może doczepić
Re: Panie, a po ile taki domek?
Naprawdę aż tak? Moi rodzice mają podobnie. Na przedmieściach pewnego miasta postawili dom, a obok stoi...ziemianka. Mocno stylizowana na tę, w której mieszkali Hobbici. I od lat jest to samo. Ludzie zatrzymują się z piskiem opon lub wpuszczają na ich posesję dzieci, żeby pojawiły się pod "domkiem Hobbita". Sama chciałam coś sobie postawić.
Re: Panie, a po ile taki domek?
Masakra, nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Ludzie to jednak dziwni są
Re: Panie, a po ile taki domek?
Jeśli mogę, to chciałbym się podpiąć pod wypowiedź mojego przedmówcy. Widać, że zna się na rzeczy.
Re: Panie, a po ile taki domek?
A ja z jednej strony rozumiem Ciebie, a z drugiej rozumiem ciekawość, bo my tez pytaliśmy po znajomych ile takie konstrukcje kosztują, ale to dlatego, że robiliśmy takie badanie rynku przed budową. My sami odpowiadaliśmy dając namiary na konkretną firmę
Re: Panie, a po ile taki domek?
Wg mnie to zanim się zdecydujemy na skorzystanie z usług jakichkolwiek firm budowlanych/wykończeniowych to trzeba dogadać z nimi wszelkie szczegóły, spisać umowy i uwzględnić w nich WSZYSTKIE możliwe ewentualności. Bo bez tego to możemy się nieźle "przejechać"
Re: Panie, a po ile taki domek?
Powiem Ci, że ciekawa historia, może faktycznie ktoś rozpuścił jakąś plotkę? Najlepiej nie odpowiadać, prędzej czy później przestaną pytać.
Re: Panie, a po ile taki domek?
I jak ta historia się skonczyła?:)