Post
by Zembrowski » Thu 25 Oct, 2007
Szanowny Panie Nitka.
Z przykrością muszę stwierdzić, że z mojej poprzedniej wypowiedzi zniknął adresat, do którego kierowałem swój post. Napisałem w tytule wyraźnie: "Do ESKA:".
Niestety, znikł!?
Jak Pan może zauważył, czytać umiem - zaś zapewniam, że sklerozy nie mam. Skoro piszę o błędzie wynikającym z niezastosowania paroizolacji w konstrukcji szkieletu, to nawet z uciętym tytułem postu, każdy może wskazać adresata, do którego ten tekst jest w tym wątku skierowany. Jest nim Pani ESKA, która chwali się pominięciem paroizolacji w swoim domu na tle innych wypowiedzi. Jeżeli Pan uważnie przeczyta kolejne wypowiedzi w tym wątku, zrozumie o czym i do kogo pisałem.
Co do drewna suszonego komorowo i czterostronnie struganego. Drewno takie, nawet wystawione na bezpośrednie działanie warunków atmosferycznych, doskonale poradzi sobie z nimi i oprócz ew. sinizny nic mu nie grozi. Natomiast, takie drewno zamontowane w przestrzeni z nieruchomym powietrzem o możliwości powstania zwiększonej wilgotności, jest bezbronne wobec korozji biologicznej!
Pan zapewne raczył zapomnieć, że jeżeli są spełnione 3 jednoczesne warunki: powietrze w bezruchu, dodatnia temperatura oraz zwiększona wilgotność, to każde drewno będzie doskonałym podłożem do rozwoju grzyba! Każde drewno: i to surowe, i suszone komorowo, i niestrugane, i strugane 4-stronnie! Także impregnowane! Tyle, że drewno nieimpregnowane staje się pożywką natychmiast, zaś impregnowane po czasie neutralizacji działania związków niszczących zarodki grzybni (zwykle po 8-10 latach i później).
Podałem 3 warunki, z których w przypadku elewacji wentylowanej są spełnione tylko dwa. I takie konstrukcje rzeczywiście nie wymagają drewna impregnowanego. Jednakże, obecnie mamy falę docieplania domów szkieletowych (i tak już zostanie na zawsze), co zresztą jest w tytule tegoż wątku. A to kardynalnie zmienia podejście do budowy domów szkieletowych drewnianych czy z elementami drewna w poszyciu.
W takich konstrukcjach w strefie dodatkowego docieplenia może dochodzić do kondensacji pary wodnej i wówczas znaczna część wilgoci zostanie wchłonięta przez drewno - w tym także słupki i inne elementy konstrukcyjne. W takim rozwiązaniu są spełnione wszystkie 3 warunki rozwoju grzybów! Ponadto, ci którzy mają lub zastosują poszycie wentylowane, zawsze będą mogli skorzystać z dodatkowego docieplenia ścian domu (czego należy oczekiwać, gdyż ceny energii będą wyłącznie coraz wyższe). Jeśli ktoś zastosuje drewno nieimpregnowane, wyląduje "w krzakach".
Dlatego napisałem i pisać będę zawsze:
drewno stosowane do budowy domów szkieletowych musi być impregnowane!
Z suszenia komorowego drewna mamy korzyści w postaci:
- Jednakowej w przekroju wilgotności, co mocno zmniejsza wypaczenia i spękania konstrukcji.
- Mniejszej podatności na gnicie - przynajmniej w stadium wbudowania.
- Pewności, że insekty i szkodniki oraz ich larwy zostały zniszczone.
Ze strugania 4-stronnego zaś, mamy korzyści w postaci:
- Większej precyzji montażu konstrukcji domu.
- Podniesienia progu zapalności drewna.
Wszystkie te cechy i każde dalsze inne, nie eliminują możliwości rozwoju grzybów, zatem nie wykluczają potrzeby impregnacji drewna!
Mam do Pana szacunek, ale proszę uważać na słowo, bo z Pana ostatniego postu ktoś może wynieść fałszywy wniosek, iż drewno suszone komorowo i 4-stronnie strugane jest niepodatne na gnicie - co załatwia problem i przynosi oszczędności.
Co do wymogów, norm czy wytycznych, mam być może odmienne zdanie. To są wyłącznie poradniki, które tworzą ludzie według aktualnych stanów wiedzy nauki światowej. Do nas specjalistów, należy je stanowić, poprawiać ich zapisy jeśli tego wymagają i do wszystkiego podchodzić krytycznie - wyłącznie bazując na fizyce budowli, a nie emocjach.
Pozdrawiam,